Sepultura: Powrót braci jest bliski?
Coraz głośniejsze są pogłoski o tym, że brazylijska legenda metalu, grupa Sepultura, znów zagra w najsłynniejszym składzie. Na razie po ponad dekadzie pogodzili się bracia Max i Igor Cavalera, odpowiednio byli już wokalista i perkusista tej formacji.
Do braterskiego konfliktu doszło w 1996 roku. Wówczas w tragicznym wypadku samochodowym zginął Dana Wells, pasierb Maxa. Gloria, żona Maxa i ówczesna menedżerka Sepultury, chciała żeby pozostali muzycy pozwolili mu przeżyć żałobę w spokoju, a nie ciągnęli w trasę.
Tymczasem członkowie Sepultury zatrudnili nowego menedżera. Max nie mógł tego puścić płazem i w geście poparcia swojej żony zdecydował odejść z zespołu. Później założył grupę Soulfly. Na miejsce Maxa w Sepulturze przyjęto Derricka Greena.
Ostatnio doszło do pojednania braci Cavalerów - Igor zadzwonił do Maxa, gdy ten z Soulfly koncertował w Europie.
"Najpierw przeprosił Glorię za to co się stało. A później powiedział mi, że nie chce mnie widzieć w trumnie, ale żywego" - opowiada Max.
W sierpniu, już po rozstaniu z Sepulturą, Igor pojawił się na scenie u boku Maxa na koncercie na festiwalu D-Low w Arizonie. Wówczas wspólnie zagrali wiązankę utworów Sepultury. Ponoć zreformowana Sepultura ma pojawić się na przyszłorocznym Ozzfest.