Reklama

Ronnie Hawkins nie żyje. Mentor The Band miał 87 lat

Ronnie Hawkins był znany jako mentor zespołu The Band, zanim osiągnęli sławę. Jak poinformowała jego żona, zmarł 29 maja w wieku 87 lat.

Ronnie Hawkins był znany jako mentor zespołu The Band, zanim osiągnęli sławę. Jak poinformowała jego żona, zmarł 29 maja w wieku 87 lat.
Ronnie Hawkins z żoną Wandą /Amy Sussman / Staff /Getty Images

Ronnie Hawkins, artysta rockabilly zmarł w niedzielę rano (29 maja) w wieku 87 lat. "Odszedł spokojnie i wyglądał tak samo przystojnie jak zawsze" - powiedziała CBC Wanda Hawkins, żona muzyka.

Urodzony i wychowany w Arkansas muzyk założył swój pierwszy zespół, Hawks, gdy uczęszczał na Uniwersytet Arkansas. Podczas występów spotykał się z wielkimi sławami rockabilly i country, jak Jerry Lee Lewis, Carl Perkins, Roy Orbison i Conway Twitty.

To właśnie legendarny Twitty zasugerował Hawkinsowi rozpoczęcie kariery muzycznej w Kanadzie, która była w latach 50. uznawana za wschodzący rynek dla gwiazd rocka. Hawkins zagrał swój pierwszy koncert w Ontario w 1958 roku i wkrótce przeprowadził się do Kanady na stałe.

Reklama

Jego single z debiutanckiego albumu z 1959 roku, "Forty Days" oraz "Mary Lou" dotarły do Top 10 w Kanadzie, a w Stanach trafiły do Billboard Hot 100. Muzyk był znany z perfekcjonizmu. Skład Hawksów zmieniał się na przestrzeni lat - w 1957 r. do grupy dołączył perkusista Levon Helm, w 1960 r. Robbie Robertson, a w 1961 r. Rick Danko, pianista Richard Manuel i multiinstrumentalista Garth Hudson. Grupa Hawks z czasem przerodziła się w słynny The Band - tyle, że bez udziału Hawkinsa.

"Granie z Ronniem Hawkinsem było jak pójście na obóz treningowy" - wspominał ich współpracę Robbie Robertson. "Pracowałeś naprawdę ciężko, naprawdę długo, uczyłeś się zasad i zdobywałeś doświadczenie na ulicy. W końcu [Hawkins] rozwinął nas do tego stopnia, że przerośliśmy jego twórczość i musieliśmy odejść. Strzelił sobie w stopę, naprawdę, niech będzie błogosławione jego serce, ukształtował nas w tak znakomity zespół, że musieliśmy wyruszyć w świat, ponieważ wiedzieliśmy, jaka jest jego wizja, a my wszyscy byliśmy młodsi i bardziej ambitni muzycznie" - opowiadał Robertson. 

Hawkins kontynuował wydawanie solowego materiału i był nadal szanowany przez największe gwiazdy muzyki. To jego dom stał się przystankiem dla Johna Lennona i Yoko Ono w 1969 roku, gdy zatrzymali się w Ontario podczas kampanii na rzecz pokoju na świecie. W 1975 r. Bob Dylan osobiście obsadził Hawkinsa w roli "Boba Dylana" w filmie "Renaldo i Clara". W 1976 roku Hawkins dołączył do The Band na pożegnalnym koncercie w Święto Dziękczynienia. Wydarzenie stało się słynne dzięki filmowi "Ostatni walc", który zarejestrował Martin Scorsese. Zespół dziękował Hawkinsowi w trakcie mowy po włączeniu The Band do Rock & Roll Hall of Fame w 1994 r.

Przez 50 lat scenicznej kariery Ronnie Hawkins wydał 20 płyt. Szczycił się tytułem Honorowego Oficera Orderu Kanady. W ostatnich latach muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2002 r. Hawkins przeszedł operację wszczepienia poczwórnych bajpasów, a w 2004 roku pokonał raka trzustki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Band | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy