Robbie Williams łysieje! Na zabiegi wydał już fortunę
W 2013 r. brytyjski piosenkarz poddał się przeszczepowi włosów. Liczył na to, że w ten sposób na zawsze upora się z łysieniem. Jednak po kilka latach jego fryzura znów zaczęła się przerzedzać. Robbie Williams zdecydował się więc na kosztujące majątek zastrzyki na porost włosów. Wciąż jednak nie widzi poprawy.
Robbie Williams (sprawdź!) był gotów na powtórną transplantację włosów. Jednak kiedy w 2020 r. odwiedził zajmującego się tym specjalistę, usłyszał od niego, że ma zbyt cienkie włosy, aby zabieg się udał. "Później brałem zastrzyki, zapłaciłem fortunę za dwie fiolki. Kosztowało to tyle samo, ile dom mojej babci. Powiedziano mi, że po pięciu miesiącach moje włosy będę znacznie grubsze. Minęło już siedem miesięcy i nie widać żadnego rezultatu" - 47-latek żali się w rozmowie z dziennikiem "The Sun".
Być może wyjściem z tej sytuacji będzie noszenie krótkiej fryzury. W ubiegłym roku Williams ogolił się na łyso, później zdecydował się na delikatnego irokeza. "Pomyślałem sobie, że może lepiej przyzwyczaić się do łysienia niż z nim walczyć" - komentował tamte eksperymenty.
Gwiazdor żartuje, że gdy występuje na scenie i zerka na wielki ekran za swoimi plecami, to widzi mężczyznę "z podwójną bródką i bez włosów". Piosenkarz ma świadomość, że światła reflektorów bezlitośnie obnażają kompleks, który usilnie stara się zatuszować.
Niedawno informowaliśmy, że wokalista nie może sprzedać domu, w którym mieszkał przez lata. Zainteresowanie rezydencją jest ogromne, ale nikt nie chce zapłacić pełnej ceny prawie 7 milionów funtów. Williams zrezygnował z obniżenia ceny.