Reklama

Ralph Kaminski: Opera i Filharmonia Podlaska zabroniła mu wejścia na scenę z tęczową flagą?

Na Instagramie pojawił się post uczestniczki ostatniego koncertu w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Z jej relacji wynika, że koncert opóźnił się, ponieważ zarządcy obiektu nie pozwolili wokaliście wystąpić z tęczową flagą na svenie.

Na Instagramie pojawił się post uczestniczki ostatniego koncertu w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Z jej relacji wynika, że koncert opóźnił się, ponieważ zarządcy obiektu nie pozwolili wokaliście wystąpić z tęczową flagą na svenie.
Ralph Kamiński nie mógł rozpocząć koncertu z powodu tęczowej flagi /TOMASZ URBANEK/Dzien Dobry TVN /East News

Ralph Kaminski niedawno zakończył trwający ponad dwa lata projekt "Kosmiczne Energie" (sprawdź!), a krótko po tym powołał kolejny - "Kora", podczas którego wykonuje piosenki wokalistki Maanamu

Muzyk promuje obecnie swój najnowszy projekt w czasie koncertów. Podczas ostatniego, w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku doszło do niecodziennego incydentu. Jedna z uczestniczek opublikowała post na Instagramie - Kaminski ze sceny opowiedział o problemach z pojawieniem się tęczowej flagi na scenie.

Reklama

"Nie ukrywam, że wzruszyłam się kilka razy. Zwłaszcza na koniec, kiedy Ralph przepraszał za opóźnienie. Kto by się spodziewał... Mieli problem, ponieważ pewna ważna pani w operze zabraniała wywieszenia tęczowej flagi. Wywalczyli jednak swoje!" - napisała użytkowniczka Instagrama.

"A więc, parafrazując ostatnie słowa Ralpha, kiedy już schodził ze sceny: kochajmy się, szanujmy się i bądźmy zdrowi" - dodała.

Oświadczenie wydała firma Good Taste Production, która organizowała wydarzenie. "Jego opóźnienie wynikało z oporu stawianego przez niektórych pracowników Instytucji, podnajętych do pracy na ten dzień przez Organizatora, zgodnie z wymogami Opery i Filharmonii Podlaskiej. Koncert/spektakl udało się rozpocząć dopiero po interwencji dyrekcji Instytucji.

Koncert/spektakl KORA to opowieść o miłości, o jej odcieniach, ale również o współczesnym świecie - piosenki Kory i zespołu Maanam zawierają wybitne, ponadczasowe teksty. Pojawiające się w spektaklu elementy scenografii są symbolami i metaforami. Koncert/spektakl ten nie ma celu obrażania i profanacji niczyich uczuć religijnych" - czytamy.

W poście przytoczona został również wypowiedź Ralpha: "Chcę napisać od siebie i powiedzieć wyraźnie, że moja sztuka to niedosłowności. To symbole, metafory, interpretacje. Mój zespół i cały team składa się z ludzi z różnych światów, wszyscy się szanujemy i potrafimy ze sobą pracować. Ubolewam, że taka sytuacja miała miejsce. Jeszcze raz dziękuję wspaniałej publiczności za wyrozumiałość! Kochajmy się, akceptujmy, szanujmy!".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ralph Kaminski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy