Puff Daddy znów pozwany za przemoc seksualną. Drugi raz w ciągu tygodnia
W ubiegłym tygodniu była wieloletnia partnerka Seana Combsa, posługującego się ostatnio pseudonimem Puff Daddy, oskarżyła go w sądzie o przemoc i gwałt. Dzień później raper zawarł z nią ugodę. To jednak nie koniec problemów 54-letniego rapera. Były narzeczony Jennifer Lopez został pozwany za napaść seksualną przez kolejną kobietę - Joi Dickerson-Neal.
Drogi Combsa i Dickerson-Neal przecięły się za sprawą ich wspólnych znajomych. Kobieta zagrała w jednym z jego teledysków. 3 stycznia 1991 r. ta ówczesna studentka Syracuse University miała "niechętnie" zgodzić się na spotkanie z raperem w restauracji w nowojorskim Harlemie, w której pracowała. Jak twierdzi, została tam odurzona przez rapera narkotykami na tyle mocno, że "nie była w stanie samodzielnie stać ani chodzić".
Następnie samochodem, z którego nie mogła się wydostać, raper zawiózł ją do studia muzycznego. Tam, według jej relacji, dopuścił się napaści na tle seksualnym. Później dowiedziała się, że raper potajemnie sfilmował ich spotkanie i pokazał je wielu osobom. Po tym zdarzeniu Dickerson-Neal zaczęła mieć problemy natury psychicznej i rzuciła studia.
Kobieta złożyła pozew na zaledwie kilka godzin przed wygaśnięciem obowiązującej w stanie Nowy Jork ustawy, która umożliwiała dorosłym ofiarom przestępstw na tle seksualnym wnoszenie oskarżeń po upływie terminu przedawnienia spraw.
Rzecznik Combsa w wydanym oświadczeniu stwierdził, że "złożony w ostatniej chwili pozew jest przykładem tego, jak można wywrócić do góry nogami prawo mające dobre intencje". "Historia pani Dickerson-Neal sprzed 32 lat jest zmyślona i niewiarygodna" - powiedział prawnik. Pozew postrzega wyłącznie jako "próbę wyłudzenia pieniędzy".
Tydzień wcześniej przeciwko Combsowi wpłynęło oskarżenie Casandry Ventury, jego byłej wieloletniej partnerki. Wokalistka ta napisała w pozwie, że jej koszmar zaczął się niedługo po tym, jak poznała Puff Daddy'ego w 2005 roku, gdy miała 19 lat i podpisała kontrakt z jego wytwórnią dotyczący jej debiutanckiego albumu. Wedle jej słów Combs chciał kontrolować każdy aspekt jej życia. Uzależnił ją od używek, bił i zmuszał do współżycia z męskimi prostytutkami, filmując ją podczas tych spotkań. Co więcej, w 2018 roku, pod koniec ich związku, Combs miał wtargnąć do jej domu i ją zgwałcić.
Choć raper zaprzeczał publicznie tym zarzutom, to w ciągu doby od złożenia pozwu podpisał ugodę pozasądową z Venturą.