Reklama

Powrót okrojonego Hanoi Rocks

Michael Monroe i Andy McCoy, odpowiednio wokalista i gitarzysta słynnej przed laty formacji Hanoi Rocks, postanowili ponownie połączyć swe siły. Pod nazwą Hanoi Rocks Revisited panowie dadzą kilka koncertów. Na razie tylko w Finlandii, ojczyźnie blondwłosego wokalisty.

Po raz pierwszy po latach Michael i Andy pojawią się razem na scenie 8 lipca, podczas festiwalu Ruisrock w fińskiej miejscowości Turku. Muzycy wykonają największe szlagiery z repertuaru Hanoi Rocks. W planach są też dalsze koncerty, ale nie wspomniano na razie, jakoby do wspomnianej dwójki mieli dołączyć pozostali członkowie Hanoi Rocks, oczywiście wyłączywszy Nicholasa "Razzle" Dingley'a, który zginął w 1984 roku w wypadku samochodowym spowodowanym przez Vince'a Neila z Motley Crue.

Gitarzysta Nasty Suicide ma zupełnie inne plany i podobno zamierza pracować w Japonii jako...farmaceuta. Basista Sam Yaffa ma własny zespół, który gra muzykę w niczym nie przystającą do dokonań Hanoi Rocks, zaś perkusista Terry Chimes zajmuje się bliżej nieznanymi projektami muzycznymi. Oryginalny bębniarz, Gyp Casino, ma kłopoty zdrowotne i raczej wątpliwe jest, iż jeszcze kiedyś zasiądzie za zestawem perkusyjnym.

Reklama

Trudno powiedzieć, czy następstwem koncertów McCoy'a i Monore będzie jakieś wydawnictwo fonograficzne. Michael czasu jednak nie marnuje i niedawno zarejestrował EP-kę "For Japan Only". Jak wskazuje tytuł, ukaże się ona wyłącznie w Kraju Kwitnącej Wiśni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hanoi Rocks | gitarzysta | Andy | Hanoi | Michael Monroe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy