Posiadłość Joe Cockera na sprzedaż. Cena zwala z nóg!

O Joe Cockerze można było powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że uciekał się do półśrodków. Rezydencja wokalisty przypomina angielski pałac, liczy 15 sypialni i tyleż samo łazienek, a wewnątrz skrywa imponującą kolekcję dzieł sztuki i książek. Cena także jest imponująca, bo wynosi 18 mln dolarów (ok. 80 mln zł).

Ranczo Mad Dog powstało dla Joe Cockera
Ranczo Mad Dog powstało dla Joe CockeraLIV Sotheby’s / PlanetAgencja FORUM

Wybitny, znany z szorstkiego głosu, wokalista rockowy starał się w pełni korzystać z życia po sukcesie, jaki odniósł w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Po tym, jak jego przeróbka utworu "With a little help from my friends" The Beatles stała się hymnem festiwalu Woodstock w 1969 r., a później także motywem przewodnim serialu "Cudowne lata", artysta kazał sobie tu zbudować pałac w stylu Tudorów, który wznosi się na tle skalistego pejzażu.

Posiadłość rockmana, znana jako Mad Dog Ranch, zajmuje ok. 120 ha powierzchni w malowniczej dolinie North Fork w Crawford w stanie Kolorado. Na zabudowania składają się dom i pensjonat. Zostały one zbudowane w 1994 roku specjalnie dla Joe Cockera przez architekta Johna D. Kelleya. Brytyjski wokalista mieszkał tam ze swoją drugą żoną Pam Baker.

Nieruchomość, która przypomina brytyjski pałac z przełomu XV i XVI wieku, kryje w sobie łącznie 15 sypialni i 15 łazienek. Cena za jaką wystawiono ową posiadłość jest bardzo wysoka, bo wynosi aż 18 mln dol. (ok 80,7 mln zł).

Wnętrze rancza należącego do Joe CockeraLIV Sotheby’s / PlanetAgencja FORUM

Agencja Sotheby's International Realty, która zajmuje się sprzedażą, podkreśla jednak, że w tej cenie oferowana jest m.in. imponująca kolekcja dzieł sztuki i książek Cockera, a także zabytkowy stół do snookera, który kiedyś należał do króla Edwarda VII.

To właśnie w Mad Dog Ranch Joe Cocker zmarł 22 grudnia 2014 r. 70-letni wokalista od dłuższego czasu chorował na raka płuc.

Joe Cocker w Warszawie - 28 maja 2013 r.

Swój 22. album studyjny "Fire It Up" Joe Cocker nagrywał w towarzystwie producenta Matta Sterlica, nadwornego producenta zespołu Matchbox Twenty, współpracującego także z Carlosem Santaną - fot. Jacek TurczykPAP
W programie koncertu nie zabrakło nowych piosenek, jak i starszych przebojów - "With A Little Help from My Friends", "Summer In The City", "You Are So Beautiful" czy "You Can Leave Your Hat On" - fot. Jacek TurczykPAP
"Nagrywanie płyty przypomina trochę malowanie obrazów. Nie mogą wyglądać jak swoje kopie" - mówił Joe Cocker przed premierą "Fire It Up" - fot. Jacek TurczykPAP
Brytyjski wokalista przyjechał do Polski w ramach promocji nowej płyty "Fire It Up" z listopada 2012 r. - fot. Jacek TurczykPAP
Joe Cocker wystąpił w Sali Kongresowej na specjalnym koncercie dla 2,5 tysiąca fanów - fot. Jacek TurczykPAP

Kim był Joe Cocker?

Bogata dyskografia Joe Cockera wypełniona jest po brzegi utworami wykonywanymi wcześniej przez innych (od The Beatles, Steviego Wondera, Boba Marleya, Leonarda Cohena, Eltona Johna, Vana Morrisona, The Lovin' Spoonful, Marvina Gaye'a, po Prince'a, U2, INXS, Bryana Adamsa i R.E.M.), ale Brytyjczyk wielokrotnie udowadniał, że w swoich wersjach potrafi odcisnąć autorskie piętno.

Ballada "You Are So Beautiful" (1974 r.) tak mocno splotła się z Cockerem, że mało kto pamięta, że jej pierwszym wykonawcą (i współautorem z m.in. Dennisem WilsonemThe Beach Boys) był nieżyjący już Billy Preston. To był pierwszy tak duży sukces (5. miejsce na liście przebojów) Cockera w USA.

Kolejny triumf przyszedł w 1982 roku za sprawą wykorzystanego w filmie "Oficer i dżentelmen" (w obsadzie Richard Gere i Debra Winger) przeboju "Up Where We Belong". Duet z Jennifer Warnes przyniósł twórcom piosenki m.in. Oscara, Złoty Glob i nagrodę BAFTA, a wykonawcom statuetkę Grammy.

Z kolei w 1986 r. w kinowym hicie "9 i 1/2 tygodnia" (podczas sceny ze striptizem Kim Basinger) pojawił się wykonywany przez Joe Cockera utwór "You Can Leave Your Hat On". Od początku lat 90. wokalista dopisywał kolejne rozdziały do swojej muzycznej biografii, regularnie co kilka lat wypuszczając nowe płyty (ostatnia - "Fire it Up" z 2012 r.) i promując je na trasach koncertowych obejmujących także Polskę.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas