Reklama

Pomylił Boba Dylana z DYLAN. Zagrała specjalnie dla niego

To z pewnością nie pierwsza taka sytuacja, ale też nie ostatnia. Jeden z fanów Boba Dylana, legendarnego amerykańskiego twórcy, dowiedział się, że 81-letni artysta gra w jego mieście. W tym problem, że nie chodziło o Dylana, a DYLAN, 23-letnią piosenkarkę. Gdy poszedł na koncert, artystka wykonała wobec niego miły gest i specjalnie dla fana Boba zagrała "Knockin On Heaven's Door".

To z pewnością nie pierwsza taka sytuacja, ale też nie ostatnia. Jeden z fanów Boba Dylana, legendarnego amerykańskiego twórcy, dowiedział się, że 81-letni artysta gra w jego mieście. W tym problem, że nie chodziło o Dylana, a DYLAN, 23-letnią piosenkarkę. Gdy poszedł na koncert, artystka wykonała wobec niego miły gest i specjalnie dla fana Boba zagrała "Knockin On Heaven's Door".
DYLAN na scenie /Gus Stewart / Contributor /Getty Images

Bob Dylan w ubiegłym roku koncertował w Europie i Wielkiej Brytanii. Jak podaje Rolling Stone, 54-letni Andy Day marzył, by zobaczyć kiedyś na żywo legendę muzyki - zwłaszcza dlatego, że jego teść był wielkim fanem jego twórczości. Zdecydował się kupić bilet na jeden z koncertów "Dylana" w londyńskim klubie Koko w listopadzie 2022 roku. Po fakcie zorientował się, że trafił jednak na koncert popowej wokalistki DYLAN.

Zdziwiona piosenkarka już wtedy dowiedziała się o tej sytuacji, bo Andy ostatecznie wraz z rodziną wybrał się na koncert. Natasha Woods, bo tak naprawdę nazywa się DYLAN, uznała wtedy, że na wypadek, gdyby jeszcze kiedyś doszło do podobnego zdarzenia, nauczy się jednej z piosenek Boba Dylana.

Reklama

Pomylił Dylana z DYLAN. Rozczulający gest piosenkarki

W jakiś sposób 23-letnia piosenkarka dowiedziała się, że podczas wtorkowego koncertu w Shepherd's Bush Empire na widowni znów obecny jest wspomniany mężczyzna. Zwróciła się do niego ze sceny. "Był taki koleś o imieniu Andy Day, który pojawił się na moim koncercie ze swoim teściem i jego żoną, bo myślał, że przychodzi na Boba Dylana i sądzę, że są oni z nami dziś wieczorem" - stwierdziła. 

"Wiele razy to się zdarzyło na tej trasie, ktoś nawet doszedł do punktu, że kupował koszulki, a potem się orientował, że to DYLAN a nie Bob Dylan. I jako wielka fanka Boba, gdy dorastałam, pomyślałam, że zagram cover - to jest dla Andy'ego i jego rodziny" - dodała ze sceny. I po chwili specjalnie dla nich zagrała piosenkę "Knockin On Heaven's Door".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bob Dylan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy