Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Kto pożegnał wybitnego muzyka?

Daniel Kiełbasa

Oprac.: Daniel Kiełbasa

27 maja na Powązkach Wojskowych w Warszawie.odbył się pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Wśród osób żegnających legendarnego polskiego jazzmana, znaleźli się m.in. Urszula Dudziak, Andrzej Dąbrowski oraz Emilia Krakowska.

Pogrzeb Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego
Pogrzeb Jana "Ptaszyna" WróblewskiegoAKPA

Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego odbył się 27 maja o godzinie 14:00 na warszawskich Powązkach Wojskowych. Uroczystości miały charakter państwowy.

W ostatniej drodze towarzyszyli mu rodzina i przyjaciele, m.in. wokalista Andrzej Dąbrowski, Emilia Krakowska, Urszula Dudziak oraz Stefan Friedmann. Na miejscu pojawiła się też przedstawicielka Warszawy, wiceprezydent Renata Kaznowska

Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł 7 maja. 88-letni muzyk od kilku lat zmagał się z chorobą nowotworową. Stan zdrowia sprawił, że musiał odwołać niektóre występy.

List do uczestników pogrzebu wystosował prezydent Polski, Andrzej Duda.

"Z głębokim żalem żegnamy Jana 'Ptaszyna' Wróblewskiego - wybitną postać polskiej kultury. Będziemy Go pamiętać jako znakomitego artystę, muzyka i kompozytora, ikonę jazzu, a także autora uwielbianych przez słuchaczy audycji radiowych, poświęconych jazzowej tematyce. Należał do legendarnych polskich jazzmanów, którzy gatunkowi muzycznemu powstałemu w dalekim Nowym Orleanie dali początki nad Wisłą. Jan 'Ptaszyn' Wróblewski swoim wielkim talentem i fascynującą osobowością współtworzył jazz polski i światowy, rozsławiając imię naszej Ojczyzny. W imieniu wdzięcznej Rzeczypospolitej oddaję cześć Jego dokonaniom" - napisał prezydent w liście do żałobników.

"Bliskim i Przyjaciołom Zmarłego składam wyrazy serdecznego współczucia. W imieniu Polski i Polaków dziękuję za dary Jego talentu. Będą nas one ciągle inspirować. Zachowamy w pamięci Jego słowa: 'W jazzie najważniejsza jest improwizacja. Nie chodzi o zagranie melodii, ale o to, co się później z niej zrobi'. To poruszające przesłanie wolności, kreatywności i wyobraźni. To zachęta do twórczego poszukiwania piękna i doskonałości. Pochylam głowę przed dziełem życia Jana 'Ptaszyna' Wróblewskiego. Odszedł wybitny, zjawiskowy artysta. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym" - czytamy.

Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Na zdjęciu Urszula Dudziak
Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego
Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Na zdjęciu Emilia Krakowska
Pogrzeb Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Na zdjęciu Irena Karel
+7

Kim był Jan Ptaszyn Wróblewski?

Muzyk urodził się 27 marca 1936 r. w Kaliszu. Był cenionym kompozytorem, dyrygentem i aranżerem, a także dziennikarzem obdarzonym umiejętnością humorystycznego opowiadania o muzyce. Karierę rozpoczynał w 1954 r. - prowadził wtedy zespoły taneczne w Poznaniu, grał na fortepianie i klarnecie.

Dwa lata później dołączył do Sekstetu Krzysztofa Komedy (to wtedy Komeda nadał mu pseudonim Ptaszyn), a w 1958 roku, jako pierwszy Polak i pierwszy pochodzący zza "Żelaznej Kurtyny" muzyk, pojawił się na słynnym festiwalu w Newport.

W 1958 r. związał się z zespołem Jazz Believers, następnie z grupą Andrzeja Kurylewicza Moderniści. Współpracował także z radiowym zespołem Jerzego Miliana, All Stars Swingtetem Jerzego Matuszkiewicza, z Poznańską Piętnastką Radiową kierowaną przez Zygmunta Mahlika. Od 1958 r. prowadził własne grupy - Kwintet Poznański, Jazz Outsiders, Polish Jazz Quartet. W 1967 r. stanął na czele orkiestry Studio Jazzowe Polskiego Radia, które prowadził do 1978 r. Grali w tej orkiestrze m.in. Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak, Zbigniew Seifert, Andrzej Trzaskowski.

Był również kompozytorem wielu przebojów - można tutaj wymienić m.in. "Moja mama jest przy forsie""Kolega Maj""Dom w malwy malowany", a "Zielono mi""Żyj kolorowo" wygrały festiwal w Opolu. Komponował również utwory symfoniczne.

Miał na koncie m.in. muzykę do filmu "Dwaj ludzie z szafą" Romana Polańskiego. Przez ponad 46 lat prowadził w radiowej Trójce audycję "Trzy kwadranse jazzu".

Jan Ptaszyn Wróblewski miał 88 lat
Jan Ptaszyn Wróblewski miał 88 latBeata Zawrzel/REPORTERReporter
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas