Pogrzeb Allana Holdswortha: Uzbierano 114 tysięcy dolarów

Ponad 100 tysięcy dolarów zebrano w ramach internetowej zbiórki, którą zorganizowali fani muzyka. Pieniądze zostaną przeznaczone na zorganizowanie pogrzebu zmarłego gitarzysty.

Allan Holdsworth zmarł 16 kwietnia
Allan Holdsworth zmarł 16 kwietniaJesse GrantGetty Images

Allan Holdsworth, kultowy gitarzysta, znany m.in. z projektów U.K., Tempest i Level 42, zmarł 16 kwietnia w wieku 70 lat.

"Z wielkim smutkiem informujemy wszystkich o śmierci naszego kochanego ojca. Prosimy o uszanowanie prywatności i czas, w którym będziemy opłakiwać stratę naszego ojca, dziadka, przyjaciela i muzycznego geniusza" - ogłosiła córka Allana Holdswortha, Louise.

"Do ludzi, którzy myśleli, że tata był 'bogaty', bo był 'sławny'. Nigdy się nie sprzedał, grał tylko to, co sam chciał" - napisała Louise Holdsworth na Facebooku.

Zrozpaczona córka muzyka w rozmowie z Manningiem Bartlettem, administratorem facebookowej grupy UnReal Allan Holdsworth, powiedziała, że rodzina nie ma pieniędzy na pokrycie kosztów pogrzebu. To wówczas wśród fanów pojawił się pomysł internetowej zbiórki.

W ciągu zaledwie jednego dnia od założenia akcji, na koncie pojawiło się ponad 93 tysięcy dolarów (organizatorzy jako cel założyli 20 tysięcy). Ostatecznie w serwisie GoFundMe udało się zebrać ponad 114 tysięcy dolarów. Zbiórka została zakończona przez rodzinę.

"W ciągu ostatnich kilku dni czuliśmy, jakbyśmy żyli w niekończącym się koszmarze. Ciężko ubrać w słowa emocje i wdzięczność, którą teraz czujemy. Bez waszej miłości i wsparcia, bylibyśmy całkowicie bezradni" - napisała rodzina zmarłego.

"Odbędzie się prywatna ceremonia pogrzebowa, na której uczcimy życie naszego taty. Nie możemy nadziękować się wam, że będziemy mogli to zrobić" - czytamy w oświadczeniu.

Oprócz prywatnego pogrzebu, rodzina myśli również o możliwości zorganizowania publicznego hołdu, na którym będą mogli pojawić się fani gitarzysty.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Zmarli w 2016 rokuInteria.tv
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas