Pobity Krzysztof Wałecki: Czuję się dobrze

"Nie zapomnijcie patrzeć we wsteczne lusterka" - napisał na Facebooku Krzysztof Wałecki, wokalista znany z m.in. Oddziału Zamkniętego, który po koncercie został pobity przez trzech mężczyzn.

Krzysztof Wałecki został pobity przez trzech mężczyzn
Krzysztof Wałecki został pobity przez trzech mężczyznfot. Magda Krach 

Po zdarzenia doszło po piątkowym (28 lipca) koncercie we Wdzydzach Kiszewskich na Kaszubach. Krzysztof Wałecki występował tam w duecie z Darkiem Pietrzakiem.

Na swoim profilu na Facebooku wokalista opublikował zdjęcia ze szpitala w Kościerzynie, gdzie rockman spędził dobę.

"Takie mamy czasy: trzech na jednego od tyłu, bez ostrzeżenia..." - napisał lider grupy Vintage i wokalista Oddziału Zamkniętego.

Zdjęcia mocno potłuczonego rockmana wywołały setki komentarzy zaniepokojonych fanów i przyjaciół.

W poniedziałek (31 lipca) Wałecki umieścił nowy wpis, w którym podziękował za życzenia powrotu do zdrowia. Opisał też, jak doszło do całej sytuacji.

"Opowiem krótko co się stało... Po piątkowym koncercie z Darkiem Pietrzakiem we Wdzydzach zostaliśmy zaproszeni przez grupę znajomych na afterparty w plenerze. Tam zostałem zaatakowany przez trzech zupełnie obcych mi ludzi, którzy prawdopodobnie byli na naszym koncercie. Nie mogłem się bronić, bo sprawcy zaszli mnie od tyłu. Policja ustaliła już nazwiska, są świadkowie, toczy się postępowanie... Krótko mówiąc nie zapominajcie patrzeć we wsteczne lusterka"- napisał, dodając, że czuje się dobrze.

Wałecki zaprosił też na najbliższy koncert, który odbędzie się w czwartek (3 sierpnia, godz. 18.30). Razem z Oddziałem Zamkniętym wystąpi na Małej Scenie Przystanku Woodstock.

Wokalista do składu legendy polskiego rocka powrócił w kwietniu 2016 r., po 16 latach przerwy. Wcześniej w OZ śpiewał w latach 1996-2000 (z zespołem nagrał płytę "Parszywa 13").

- Nie było mnie 16 lat, ale cały czas utrzymywałem kontakt z zespołem. Czuję się, jakbym wyszedł tylko na chwilę - mówi wówczas Interii Krzysztof Wałecki.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas