Pink walczy z grypą podczas Super Bowl. Jej występ podbija internet
Nie brak głosów, że walcząca z grypą Pink śpiewająca hymn USA przebiła występ Justina Timberlake'a w przerwie meczu Super Bowl.
Finał rozgrywek futbolu amerykańskiego to najważniejsze sportowe wydarzenie w USA. Przed telewizorami regularnie zasiada ok. 100 milionów Amerykanów. Show, który co roku odbywa się w przerwie meczu, to zawsze jedno z najgoręcej komentowanych wydarzeń w show-biznesie.
Zobacz również:
Nie inaczej było w niedzielę (4 lutego) w Minneapolis, gdzie gwiazdą w przerwie był Justin Timberlake.
Przed meczem zaśpiewała jednak Pink, która została wybrana do wykonania "The Star-Spangled Banner"- hymnu Stanów Zjednoczonych.
38-letnia wokalistka ujawniła wcześniej w mediach społecznościowych, że walczy z grypą.
Po występie na Facebooku Pink umieściła zdjęcie ze swoją córką Willow. "Wasze modlitwy i dobre życzenia pomogły mi przetrwać. Dziękuję za waszą miłość i wsparcie" - napisała.
Internauci wychwycili moment, w którym Pink przed rozpoczęciem śpiewania hymnu, wyciąga coś z ust i rzuca na murawę. W komentarzach zaczęły pojawiać się domysły, że była to guma do żucia, które jednak szybko sprostowała sama Pink, wyjaśniając, że była to tabletka do ssania na gardło.
"Nawet z grypą Pink po prostu zabija!" - zachwycała się na Twitterze Ashley Tisdale. Pochwał nie szczędzili też m.in. Ruby Rose i Josh Groban.