Pilny zwrot w sprawie sądowej Beyoncé. Artystka nabrała wody w usta
Pozew przeciwko Beyoncé oraz korporacji Sony Music, dotyczący rzekomego naruszenia praw autorskich w jej przebojowym utworze "Break My Soul", został wycofany. To wielkie zaskoczenie, bo zapowiadało się na gorącą i długotrwałą sądową batalię. Co się więc stało?
Sprawa, która miała potencjał na długą batalię sądową, zakończyła się niespodziewanie zaledwie trzy miesiące po jej złożeniu.
Jak informowaliśmy was pod koniec maja dwa lata po premierze "Break My Soul" z płyty "Renaissance", grupa Da Showstoppaz z Nowego Orleanu zarzuciła Beyonce plagiat ich piosenki.
Zobacz również:
- Shakira zdradziła, że po rozstaniu z Gerardem Pique otrzymała wsparcie od kolegi z branży. "Cały czas był przy mnie"
- Od dawna spekulowano o konflikcie Alicji Węgorzewskiej i Edyty Górniak. Jedna z diw zabrała głos w sprawie
- Tragiczne losy drugiej żony Krawczyka. Zabrała ją choroba, zmarła w zapomnieniu
- Sylwestrowa Moc Przebojów z Polsatem zbliża się wielkimi krokami. Plejada gwiazd w Toruniu. Będzie transmisja online!
"Break My Soul" i słynny okrzyk - ktoś zawinił?
Piosenkarka miała wykorzystać charakterystyczny okrzyk z utworu "Release a Wiggle". Ten sam sampel pojawił się także w piosence raperki Big Freedia "Explode".
Choć Beyoncé legalnie uzyskała prawa do sampla z utworu "Explode" to właśnie ten utwór pierwszy nielegalnie użył oryginalnych fragmentów stworzonych przez Da Showstoppaz.
Kto wycofał pozew? Nie było ugody
Jak zauważył magazyn Billboard, takie zarzuty miały niewielkie szanse na powodzenie w sądzie. Prawo autorskie zazwyczaj nie chroni krótkich, prostych fraz.
W dokumentach sądowych nie pojawiła się wzmianka o żadnej ugodzie, co sugeruje, że sprawa mogła zostać wycofana jednostronnie. Ani przedstawiciele Beyoncé, ani firma Sony nie odpowiedzieli na prośby o komentarz dotyczący wycofania pozwu.