Reklama

Philip Paul nie żyje. Miał 96 lat

Smutne wieści nadeszły z USA. Philip Paul, ceniony perkusista, którego utwór rozsławił Chubby Checker, nie żyje. Muzyk miał 96 lat.

Smutne wieści nadeszły z USA. Philip Paul, ceniony perkusista, którego utwór rozsławił Chubby Checker, nie żyje. Muzyk miał 96 lat.
Philip Paul zmarł z powodu COVID-19. Miał 96 lat /www.zeroto180.org /materiał zewnętrzny

Philip Paul był perkusistą, który zasłynął grą w ponadczasowych przebojach -  "The Twist" i "Fever". Dzięki nim nastała na świecie era twista. Miał 96 lat. 

Paul urodził się i żył w Nowym Jorku. Pochodził z muzycznej rodziny. Jego ojciec i wujowie grali razem w afro-karaibskim zespole jazzowym, dzięki czemu już od najmłodszych lat mocno interesował się muzyką. Szybko też okazało się, że ma dużą smykałkę do gry na perkusji.

"Mój ojciec też był muzykiem. Chodziliśmy do sklepu muzycznego po rzeczy, których potrzebował, a ja brałem łyżki, noże, widelce i zbierałem wszystko, co mogłem walić w stoły i grać" - wspominał perkusyjną pasję po latach.

Reklama

Jako 13-latek występował z ojcem w jego zespole - później grał m.in. z Arthurem Prysockiem, Budem Powellem i Dizzym Gillespie. Sława przyszła po wyprowadzce z Nowego Jorku do Cincinnati. W 1951 roku rozpoczął tam pracę jako perkusista sesyjny.

W latach 1952-1965 pracował jako perkusista studyjny w King Records - pojawił się wtedy na ponad 350 albumach. W swoim katalogu miał występy z największymi amerykańskimi gwiazdami R&B, country i bluesa. Wśród nich byli m.in. Hank Ballard, Milt Buckner, Freddie King, Grandpa Jones, Cowboy CopasBonnie Lou. Wtedy też doszło do nagrania utworu "The Twist" z Hankiem Ballardem. To właśnie Paul nadał oryginalnej wersji rytm synkopowany (tzw. backbeat), dzięki któremu zaczęli się na nim wzorować inni perkusiści.

"'The Twist' naprawdę zmienił sposób, w jaki ludzie tańczyli w naszym kraju" - wspominał później perkusista. "Do tej pory ludzie tańczyli razem. Trzymali się za ręce, tańczyli razem. Ale kiedy wymyśliłem rytm do 'The Twist', ludzie zaczęli tańczyć osobno" - mówił o innowacji, której był twórcą.

Perkusyjne zagrywki Philipa Paula mogliśmy usłyszeć jeszcze w przebojach "Fever" Little Willie Johna (utwór rozsławiła później Peggy Lee) i "Please Come Home for Christmas" Charlesa Browna. Muzyk był do końca życia aktywny zawodowo, wspierał znanych muzyków na trasach koncertowych (m.in. Johna Lee Hookera czy Smokey Smothersa) wśród wielu innych tytułów. W 2009 roku dołączył do Rock & Roll Hall of Fame w ramach serii "From Songwriters to Soundmen: The People Behind the Hits", która nagradzała "szare eminencje" muzyki. W 2016 roku został wprowadzony do Cincinnati Jazz Hall of Fame. 

Przyczyną śmierci muzyka był COVID-19.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | zmarły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy