Reklama

Paul Anka ujawnia: Michael Jackson ukradł mój utwór

Paul Anka zdradził, że razem z Michaelem Jacksonem pracował nad wspólnym utworem. Ten jednak nigdy nie ujrzał światła dziennego w oryginalnej postaci, a jak twierdzi wokalista, król popu nagranie zawłaszczył i użył bez jego zgody jako własne.

Paul Anka zdradził, że razem z Michaelem Jacksonem pracował nad wspólnym utworem. Ten jednak nigdy nie ujrzał światła dziennego w oryginalnej postaci, a jak twierdzi wokalista, król popu nagranie zawłaszczył i użył bez jego zgody jako własne.
Michael Jackson zabrał piosenę Paulowi Ance /Jim Ruyman /Getty Images

Michael Jackson i Paul Anka poznali się jeszcze w latach 70., kiedy to razem ze swoją liczną rodziną chodzili na koncerty wokalisty w Las Vegas.

Anka w kolejnej dekadzie zaprosił Jacksona do współpracy. W domowym studiu gwiazdora estrady pracowali nad wspólną piosenką, która miała trafić na płytę "Walk a Fine Line". Po nagraniach Jackson uznał jednak, że nie chce nagrać piosenki, a taśmy, które otrzymał od Anki zatrzymał dla siebie.

"Byliśmy blisko. Wysłałem materiał do Los Angeles dla niego i chciałem, abyśmy się spotkali i dopracowali resztę razem z zespołem. Ale kilka dni później dostałem telefon, w którym usłyszałem 'Pan Jackson ukradł taśmy'" - wspominał Anka w rozmowie z Page Six.

Reklama

Anka opowiedział też o tym, jak wszedł na drodze prawnej przeciwko Jacksonowi. "Powiedziałem do prawników, którzy reprezentowali Jacksona: Coś mi umyka? Mamy kontrakt" - tłumaczył.

"Paul, musisz zrozumieć, że on wypuszcza 'Thriller' i nie chce, aby wyszło w tym czasie coś innego. Poza tym nie możemy znaleźć tego kontraktu" - cytował wypowiedź sprzed lat Anka, który po tej rozmowie stwierdził, że pozywa gwiazdora.

Anka ostatecznie odzyskał przywłaszczone przez króla popu taśmy, jednak nie był to koniec jego przygód ze wspominanym utworem. Krótko przed śmiercią Jacksona premierę miał utwór "This Is It", który oparty był na nagraniu z Anką z lat 80.

"Spotkałem się z tymi samymi prawnikami, którzy chcieli mnie przekręcić za pierwszym razem. Powiedziałem: ‘Hej, to moja piosenka z Michaelem. Mamy tu problem, panowie. To tak nie przejdzie. Macie trzy godziny, aby to naprawić" - wspominał swoją reakcję.

"Sprawa była prosta, chciałem połowę tego, co zarobią na tym utworze albo sprawa wyjdzie do mediów. I dostałem to, co chciałem" - dodał.

Spadkobiercy dorobku Jacksona po latach potwierdzili, że współautorem piosenki jest Paula Anka, jednak nigdy nie ujawnili, w jakich okolicznościach został dopisany jako jeden z twórców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | Paul Anka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy