Pamiętacie Vernity Green z "Kill Billa"? Wróciła w nowym teledysku SZA

Vivica A. Fox, która w filmie Quentina Tarantino "Kill Bill" wcieliła się w rolę jednej z członkiń Plutonu Śmiercionośnych Żmij – Vernity Green aka Miedzianki – powróciła do niej w teledysku do utworu "Kill Bill" śpiewanego przez wokalistkę o pseudonimie SZA. Artystce przypadła w udziale rola wzorowana na Pannie Młodej, granej w filmie Tarantino przez Umę Thurman.

Vivica A. Fox, Quentin Tarantino i Uma Thurman
Vivica A. Fox, Quentin Tarantino i Uma ThurmanMichael Caulfield/WireImageGetty Images

Teledysk do utworu "Kill Bill" zaczyna się... wystrzałowo. Pod przyczepę, w której mieszka główna bohaterka, podjeżdża uzbrojona ekipa i ostrzeliwuje ją. Działają na zlecenie chłopaka bohaterki, który chwilę wcześniej ją rzucił. Nie udaje im się jednak zgładzić dziewczyny. Ta zostaje odbita przez Vernitę Green i wyrusza w stronę dobrze uzbrojonej sali treningowej, w której rozpoczyna planowanie zemsty.

DOJA CAT & SZA Win Best Pop Duo Performance For “KISS ME MORE” | 2022 GRAMMYs Acceptance Speech

SZA wraca z nowym teledyskiem. "Kill Bill" to hołd dla Quentina Tarantino

Rola Fox ogranicza się do kilku sekund obecności na ekranie. Ten zdominowany jest przez SZA, która po zakończeniu treningu wyrusza ścieżką zemsty. Po kilku scenach stylizowanych na "Kill Billa" Quentina Tarantino, w końcu dopada swojego zdradzieckiego byłego chłopaka i wyrywa mu serce, z którym w dłoni wyśpiewuje, że zabiła swojego byłego, a teraz zabije jego nową dziewczynę.

Teledysk do utworu "Kill Bill" wyreżyserował Christian Breslauer, który na swoim koncie ma współpracę z takimi artystami jak Lizzo, Jack Harlow, John Legend, Lil Nas X, Doja Cat oraz The Weeknd.

O składającym się z dwóch części "Kill Billu" zaczęło być na nowo głośno za sprawą zapowiedzi ewentualnej kontynuacji. Wspominał o niej sam Tarantino, który w obsadzie widział córkę Umy Thurman, Mayę Hawke. Miałaby ona zagrać córkę głównej bohaterki "Kill Billa", która razem z mamą zmuszona zostaje do ucieczki przed demonami przeszłości Panny Młodej. A konkretnie córką Vernity Green, którą przed laty zabiła na jej oczach. Nieśmiało przebąkiwano o tym, że w tej roli mogłaby pojawić się Zendaya, jednak z tego projektu póki co nic nie wyszło.

Zanim zajęła się muzyką, studiowała biologię morza i pracowała w handlu oraz usługach. Pierwszy sukces pojawił się w 2012 roku, wraz z rosnącą popularnością jej utworów na Soundcloudzie. 

Uważa się za wstydliwą i do tej pory jest zaskoczona swoim sukcesem: "Kiedy wychodzę na scenę, zawsze jestem w szoku, że są tam ludzie" – powiedziała w jednym z wywiadów. Jednak wyniki, które osiągają jej single, wspólne single z gwiazdami takimi jak Maroon 5, Kendrick Lamar, czy Justin Timberlake, a także dziewięć nominacji do Grammy, mówią za siebie. Jej wydany w 2017 roku album "Ctrl" zadebiutował na trzecim miejscu Billboardu oraz został uznany płytą roku przez "Time". Na Spotify słucha jej miesięcznie prawie 30 milionów ludzi, a jednak SZA pozostaje skromna i jakby zaskoczona swoją popularnością.
"Jestem tylko dziewczyną z przedmieścia. Nigdy nie marzyłam o byciu nominowaną do Grammy. Myślałam, że będę gimnastyczką albo jakąś księgową, pracująca w korporacji albo gdzieś w Portland. I że będę nosić garnitur. Kiedy cię nominują do Grammy i przegrywasz, jesteś wolna i już się nad tym nie zastanawiasz" - mówiła.
"Sama robię sobie zdjęcia. Sama decyduję, jak się ubrać i jak się oświetlić. Kiedy nie możesz sam zdecydować, jak chcesz, by ludzie cię widzieli, ani nawet czym jest dla ciebie piękno, staje się to bardzo niebezpieczne" – powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Wonderland". 

Debiutancki album SZA nosił właśnie tytuł "CTRL". Kontrola nad własną karierą jest dla niej bardzo ważna – SZA oczywiście pisze swoje piosenki, czasem reżyseruje swoje klipy, nie bierze udziału w zbyt wielu sesjach fotograficznych i rzadko udziela wywiadów. Mimo tego ma świadomość, że ciężko osiągnąć jest pełną kontrolę nad wszystkim.

"Brakowało mi kontroli przez całe moje życie i myślę, że pragnęłam jej całe życie. Ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak kontrola. To tylko koncept, słowo, fantazja. Ale uważam, że jeżeli skupisz się nad tym, jak się czujesz i co robisz, to z czasem może cię to doprowadzić do uzyskania prawdziwej kontroli w przyszłości" - tłumaczyła.
"Ludzie nie wiedzą, kim jestem. Myślą, że jestem jakąś głupią gwiazdą i wiem, że są tym zmęczeni. Chcą teraz zobaczyć mnie. Jestem im to winna, więc teraz to zrobię". Rzeczywiście, dwa największe przeboje SZA na YouTube to nagrane z Maroon 5 "What Lovers Do" (560 milionów) oraz "All The Stars" z Kendrickiem Lamerem do filmu "Czarna Pantera" (289 milionów). 

Kolejne trzy to już własne utwory – "The Weekend" (146 milionów), "Broken Clocks" (101 milionów) i "Love Galore" (z Travisem Scottem) (91 milionów). Wielkie gwiazdy już dawno poznały się na jej talencie – Rihanna wybrała na singiel z płyty "Anti" napisany przez SZA utwór "Consideration". SZA jest także autorką utworu "Feelin Myself" Nicki Minaj i Beyonce. 

Jest jednak świadoma, że mimo świetnego przyjęcia jej debiutanckiej płyty, która w Stanach zdobyła status podwójnej platyny, wciąż ciężko musi pracować na to, by jeszcze więcej słuchaczy miało szansę poznać ją i jej muzykę.
+5
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas