Reklama

Oświadczył się na koncercie Andrzeja Piasecznego. Jak zareagował gwiazdor?

Do zaskakującej sceny doszło podczas koncertu Andrzeja Piasecznego. Wokalista w pewnym momencie przerwał koncert, aby jeden z fanów mógł oświadczyć się swojej narzeczonej.

Do zaskakującej sceny doszło podczas koncertu Andrzeja Piasecznego. Wokalista w pewnym momencie przerwał koncert, aby jeden z fanów mógł oświadczyć się swojej narzeczonej.
Podczas koncertu Andrzeja Piasecznego doszło do zaskakującej sytuacji /VIPHOTO /East News

Ostatnie tygodnie dla Andrzeja Piasecznego są niezwykle pracowite. Wokalista promuje na koncertach album "50/50", występuje również podczas wspólnej trasy z Kubą Badachem, Kasią Moś, Krzysztofem Cugowski i Justyną Steczkowską.

21 grudnia w Teatrze Muzycznym Roma Piaseczny zagrał "Zimowy koncert".  To właśnie podczas tego wydarzenia doszło do nieoczekiwanej sytuacji.

W pewnym momencie Piaseczny przerwał koncert i zaczął rozmawiać z jednym z fanów, który również miał na imię Andrzej.

Reklama

"Która to? Jak ma na imię?" - pytał Piaseczny, a następnie publiczność zobaczyła na scenie oświadczyny Andrzeja i Marty.

"Życzę wam, abyście za 20 lat i za 40 lat z równą chęcią, satysfakcja i zadowoleniem podawali sobie śniadanie do łóżka" - stwierdził.

"Takie rzeczy tylko na koncertach Piasecznego. Kochani nasi Marto i Andrzeju. Bądźcie szczęśliwi!" - tak skomentował natomiast sytuację Piaseczny na Instagramie, gdzie opublikował nagranie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy