Okrutnie szydził z jej wyglądu. Gdy odpowiedziała, poczuł się upokorzony

Simon Cowell uznawany jest za najbardziej aroganckiego i wrednego sędziego w amerykańskim "Idolu”. Uczestnicy często muszą znosić jego nieprzychylne komentarze, które nie zawsze dotyczą jedynie ich śpiewu. Jednej z wokalistek udało się sprowokować jurora do przeprosin. Jak tego dokonała?

Simon Cowell przeprosił uczestniczkę "Idola"
Simon Cowell przeprosił uczestniczkę "Idola"Trae Patton/NBC/NBCU Photo Bank Getty Images

Juror amerykańskiego "Idola" Simon Cowell znany jest ze swoich krzywdzących komentarzy względem uczestników. Często to, jak ocenia niepewnych i dopiero zaczynających swoją muzyczną przygodę wokalistów jest dołujące i nie na miejscu. W początkowych sezonach talent show zwracał uwagę na ich wygląd zewnętrzny i zachowanie, bardziej niż na ich talent.

Jednego z uczestników piątego sezonu "Idola" juror skrytykował za to, jak tańczy. Taylor Hicks, pochodzący z Alabamy, ostatecznie wygrał program, jednak podczas swojej drogi do finału był srogo oceniany przez Cowella. Juror wypowiadał się na temat jego ruchów tanecznych, które były według niego niezręczne, a uczestnik miał wyglądać jak "pijany wujek na weselu".

Simon Cowell szydził z wyglądu uczestniczki

W piątej edycji talent show brała także udział Mandisa Lynn Hundley, która przyjaznym usposobieniem i wzruszającym przemówieniem sprawiła, że Simon Cowell zrozumiał swoje błędy. Wcześniej krytykował wokalistkę, zwracając szczególną uwagę na jej wygląd.

Podczas przesłuchań, na które zgłosiła się Mandisa, w jury zasiadali Simon Cowell, Randy Jackson i Paula Abdul. Cała trójka jurorów była zachwycona jej mocną interpretacją "Fallin'" Alicii Keys (sprawdź). Jednocześnie, ze strony jednego z jurorów padło kilka nieprzyjemnych komentarzy. "Możemy mieć w tym roku większą scenę?" - po wykonie zapytał prześmiewczo Cowell, nawiązując do wagi uczestniczki.

Paula Abdul próbowała obronić Mandisę. Porównała ją do utalentowanej Frenchie Davis, która brała udział w "Idolu" w 2003 r. Cowell nie mógł się powstrzymać i ponownie dopiekł uczestniczce. "Zapomnij Frenchie, ona jest jak Francja" - skomentował.

Mandisa, przy kolejnym spotkaniu z jurorem, nie dała za wygraną. Nie chciała dłużej być poniżana ze względu na swój wygląd. Wygłosiła wzruszające przemówienie, które poruszyło nawet twardego jak skała Cowella.

Mandisa wpłynęła na jurora

"Simon, wiele osób chce, żebym ci powiedziała kilka rzeczy. Powiem to, co ja sama bym chciała tobie powiedzieć. Tak, skrzywdziłeś mnie i płakałam. To było naprawdę bolesne. Chciałabym, żebyś wiedział, że ci wybaczyłam, i że wcale nie musisz kogoś przepraszać, żeby on był w stanie tobie wybaczyć" - wyznała Mandisa.

Słowa wokalistki zaskoczyły jurora, jednocześnie budząc w nim trochę pokory. "Mandiso, czuję się upokorzony. Chodź tu, daj mi buziaka. Jestem po prostu okropny, prawda?" - odpowiedział Cowell. "Naprawdę przepraszam" - dodał po chwili. Po tej wymianie zdań oboje przytulili się w akcie pojednania.

Jak rozwijała się kariera uczestniczki?

Wystąpienie w telewizji i słowne potyczki z jurorem pomogły Mandisie osiągnąć rozpoznawalność i sukces w karierze artystki gospel. Piosenkarka miała w swoim dorobku sześć albumów muzycznych, a do tego była zwyciężczynią nagrody Grammy w kategorii "Najlepszy Album Współczesnej Muzyki Chrześcijańskiej" za "Overcomer".

Wokalistka niedawno zmarła - 18 lat po tym, jak wzięła udział w "Idolu" i zajęła w nim dziewiąte miejsce. Miała zaledwie 47 lat. Twórcy talent show w najnowszym odcinku planują złożyć hołd Mandisie i wyemitować specjalny występ.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas