Ojciec zmarłego gwiazdora żądał 500 mln dolarów
Pozew Joe Jacksona, ojca zmarłego w 2009 roku Króla Popu, który domagał się odszkodowania i zadośćuczynienia za śmierć syna, został odrzucony przez sąd.
W sierpniu 2010 roku Joe Jackson złożył pozew, w którym domagał się pieniędzy od doktora Conrada Murraya, którego już wówczas uznawał za winnego śmierci syna.
Po jakimś czasie ojciec Michaela Jacksona pozwał również firmę AEG Live, która miała zorganizować koncerty Króla Popu w Londynie i która zatrudniła Conrada Murraya do opieki nad artystą. Kolejnym pozwanym została apteka Applied Pharmacy Services z Las Vegas, która zaopatrywała Conrada Murraya w lekarstwa aplikowane piosenkarzowi.
Jak donosi serwis TMZ.com, pozew Joe Jacksona został jednak odrzucony. Według amerykańskiego prawa dwie identyczne sprawy nie mogą być rozstrzygane przed sądem. Jak się bowiem okazało, kilka miesięcy przed pozwem Joe Jacksona, do sądu wpłynęło podobne pismo podpisane przez Katherine Jackson, matkę artysty.
Według TMZ.com, Katherine Jackson zdecydowała się na własną rękę podjąć kroki prawne przeciwko Conradowi Murrayowi, gdyż pozostaje w konflikcie z apodyktycznym mężem.
Dodajmy, że Joe Jackson zażądał w pozwie od 10 do 500 mln dolarów z powodu stresu i utraty wsparcia finansowego ze strony zmarłego syna.
Natomiast w piątek (24 lutego) sąd rozpatrzy wniosek skazanego na cztery lata więzienia Conrada Murraya, który zażądał zwolnienia z więzienia do czasu rozpatrzenia złożonej przez lekarza apelacji.
Prośbie skazanego zdecydowanie przeciwstawili się prokuratorzy, którzy przekonują, że winny śmierci Michaela Jacksona lekarz m.in. może mataczyć w sprawie i jest niebezpieczny dla otoczenia.