Nie żyje Manu Dibango. Zmarł po zakażeniu koronawirusem
Nie żyje Manu Dibango, legenda muzyki jazzowej i funku. To kolejna ofiara koronawirusa.
Koronawirus rozprzestrzenia się bardzo szybko.
We wszystkich państwach wirusa wykryto u ponad 392 tys. osób, z czego 17 tys. zmarło. We Francji pozytywny wynik testu otrzymało ponad 20 tys. osób. Jest tam również prawie 900 ofiar śmiertelnych.
Jednym ze zmarłych był mieszkający w Paryżu muzyk Manu Dibango. Łączył muzykę jazzową z funkiem i tradycyjnymi brzmieniami z rodzinnego kraju, Kamerunu.
"Z głębokim smutkiem ogłaszamy utratę Manu Dibango, naszego Papy Groove, który zmarł 24 marca 2020 roku, w wieku 86 lat" - czytamy w ogłoszeniu. Rodzina zaznaczyła również, że pogrzeb będzie "ściśle prywatny", a pożegnanie dla fanów i przyjaciół zostanie zorganizowane, gdy pandemia zostanie opanowana.
Dibango urodził się w 1933 roku, w Kamerunie, w mieście Douala, które w tym czasie znajdowało się pod francuskim panowaniem kolonialnym. Kariera muzyczna Dibango trwała ponad sześć dekad. Przyczyną śmierci muzyka było zarażenie koronawirusem.