Nie żyje Angelo Bruschini. Gitarzysta Massive Attack miał 62 lata
Oprac.: Mateusz Kamiński
Nie żyje Angelo Bruschini. Gitarzysta słynnego zespołu Massive Attack zmarł w skutek choroby nowotworowej. Miał 62 lata.
Angelo Bruschini nie żyje. Znany z występów w zespole Massive Attack (posłuchaj!) muzyk od jakiegoś czasu walczył z rakiem płuc. Miał 62 lata.
O śmierci artysty poinformowano w mediach społecznościowych brytyjskiego zespołu. "Wyjątkowo genialny i ekscentryczny talent. Nie da się określić ilościowo twojego wkładu w kanon Massive Attack. Jakie szczęście, że mogliśmy dzielić takie życie razem" - pożegnali przyjaciela w poruszającym wpisie.
Angelo Bruschini nie żyje. Kim był?
Angelo Bruschini od 1995 roku występował w założonym w Bristolu zespole Massive Attack. Przed dołączeniem można było go usłyszeć w grupach The Numbers, Rimshots i The Blue Aeroplanes.
Poza działalnością w legendarnym trip hopowym zespole, angażował się także w poboczne projekty, m.in. w 1997 roku wyprodukował album Strangelove pod tym samym tytułem. Można było go usłyszeć również w utworze Jane Taylor "Blowing This Candle Out", wydanym w 2005 roku.
W lipcu tego roku muzyk informował fanów, że choruje na raka płuc, a jego sytuacja zdrowotna jest skomplikowana. "Teraz lekarze w szpitalu dwa razy życzyli mi 'powodzenia' w związku z rakiem płuc. Chyba mam przerąbane!" - pisał.
"Miałem wspaniałe życie, widziałem świat wiele razy, poznałem wielu wspaniałych ludzi, ale drzwi się zamykają, myślę, że napiszę książkę" - dodawał.
Massive Attack to zespół powstały w latach 80. w Bristolu. W swojej dyskografii ma dwa albumy, które stały się numerem 1 w Wielkiej Brytanii - "Mezzanine" i "100th Window". Na ich koncie pojawił się także szereg nagród, m.in. Brit Award w 1996 r. dla "najlepszego brytyjskiego zespołu tanecznego". Po latach doceniono ich także za "wybitny wkład w brytyjską nagrodę muzyczną" na rozdaniu nagród Ivor Novello Awards w 2009.