"Nie mogłam uwierzyć własnym oczom" - wyznała gwiazda. Czegoś takiego jeszcze nie było

W branży filmowej nie brakuje zaskakujących sytuacji, ale to, co wydarzyło się na planie nowego musicalu "Wicked", z pewnością zaskoczy niejedną osobę. Ariana Grande w najnowszym wywiadzie wyznała, że paparazzi zastosowali niezwykle kreatywną metodę, aby zdobyć ekskluzywne materiały z planu jej filmu.

Ariana Grande
Ariana GrandeDimitrios Kambouris / StaffGetty Images

Ariana Grande oraz jej kolega z obsady, Jonathan Bailey, opowiedzieli ostatnio o nietypowym incydencie, który miał miejsce podczas kręcenia filmowej adaptacji broadwayowskiego hitu "Wicked".

"Nie mogłam uwierzyć własnym oczom" - wyznała rozbawiona Grande w trakcie wywiadu dla "VMan Magazine".

Okazało się, że paparazzi, zdeterminowani, by zdobyć zdjęcia z filmu, wykorzystali lotnie, aby filmować aktorów z góry.

Ale heca! Paparazzi na lotniach i Ariana Grande w szoku

"To było jak scena z filmu akcji. Człowiek na lotni z kamerą zawieszoną u stóp. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam" - dodała gwiazda.

Przemyślny plan paparazzich z lotniami okazał się skuteczny, choć z pewnością zaskoczył zarówno aktorów, jak i całą ekipę filmową.

Najnowsza produkcja "Wicked" to ekranizacja popularnej powieści Gregory’ego Maguire’a. Musical na kanwie tej książki, z muzyką Stephena Schwartza i scenariuszem Winnie Holzman, od lat cieszy się ogromną popularnością na Broadwayu. Nic więc dziwnego, że filmowa adaptacja budzi ogromne emocje. W głównych rolach zobaczymy Arianę Grande jako Glindę oraz Cynthię Erivo jako Elphabę.

To ona poprowadzi nową edycję „Twoja twarz brzmi znajomo”Newseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas