Reklama

Nie mieli łazienki i mieszkali w jednym pokoju. Tak żyli bracia z zespołu Pectus

W skład zespołu Pectus wchodzą czterej bracia, w tym dwaj bliźniacy. Szczepanikowie od lat utrzymują się w show-biznesie, lecz ich dzieciństwo nie było usłane różami. Ciężko uwierzyć w to, w jakich warunkach dorastali artyści. Mieszkali w jednym pokoju, nie mieli ani wanny, ani prysznica, a wychodek mieli 50 metrów od domu.

W skład zespołu Pectus wchodzą czterej bracia, w tym dwaj bliźniacy. Szczepanikowie od lat utrzymują się w show-biznesie, lecz ich dzieciństwo nie było usłane różami. Ciężko uwierzyć w to, w jakich warunkach dorastali artyści. Mieszkali w jednym pokoju, nie mieli ani wanny, ani prysznica, a wychodek mieli 50 metrów od domu.
Bracia z zespołu Pectus żyli w tragicznych warunkach /Tadeusz Wypych /Reporter

Pop-rockowa grupa Pectus powstała w 2005 roku w Rzeszowie. W 2009 roku ukazała się debiutancka płyta grupy, a wraz z nią pierwsze sukcesy, nagrody, miejsca na szczytach list przebojów, w końcu przyszedł też czas konfliktu. 

Muzycy mieli za plecami wokalisty Tomasza Szczepanika zgłosić w Urzędzie Patentowym znak towarowy i graficzny Pectus. Dodatkowo oskarżyli frontmana o przywłaszczenie autorstwa piosenek. Prawie trzy lata zajęło Tomaszowi Szczepanikowi uzyskanie pełni praw do nazwy Pectus, a Sąd Rejonowy w Warszawie uznał, że wokalista jest niewinny.

Reklama

Szczepanik zbudował zespół od nowa, angażując swoich trzech braci: Marka, Mateusza i Macieja. W lutym 2013 roku ukazał się album, pt. "Siła braci", którym Szczepanikowie pokazali wyższość nad konkurencyjną kapelą Pectus i Filip Moniuszko (rolę wokalisty objął znany z "The Voice of Poland" Filip Moniuszko, który jednak pod koniec 2012 roku pożegnał się z tą grupą po nagraniu kilku piosenek).

Dzieciństwo braci z Pectus. Bieda z nędzą

Bracia Szczepanikowie urodzili się w podtarnowskich Bogoniowicach. Jak podaje gazeta.pl, ich ojciec nie miał stałej pracy, lecz szukał zleceń jako murarz. Mama z kolei pracowała w cukierni i stamtąd przynosiła dla wszystkich swój skromny pracowniczy przydział. Chleb, dwie bułki i kilka pączków - tyle musiało starczyć całej rodzinie.

"Nie było nawet kranu z wodą, wychodek mieliśmy 50 m od domu - mróz, czy nie mróz, śnieg, czy nie śnieg, czy leje, czy nie leje. Kąpaliśmy się w miednicy" - wspominał lider zespołu Tomasz w programie "Starsza pani musi fiknąć". Bracia nosili ubrania kolejno po sobie i nie mieli co liczyć na nowości. Mimo szeregu niedogodności, wspominają ten czas z nostalgią. Szczególnie budowanie domków na drzewach, chodzenie na grzyby i godziny spędzone na leśnym boisku piłkarskim. Nasze dzieciństwo to także żniwa, wykopki i kopienie siana. To wspólne ogniska i kolędowanie. Bogoniowice zawsze zostaną w naszych sercach - mówili bracia w "Uwaga TVN".

Tomasz Szczepanik przekonuje również, że mimo skrajnej biedy, wyniósł z domu szlachetne wartości. "Mama nauczyła nas miłości i przytulania. Że to nie jest obciach powiedzieć: 'Kocham cię'" - wspominał lider Pectus. Rodzice czwórki braci starali się jednak, by zapewnić dzieciom chociaż niewielką część ich potrzeb i pomóc w spełnianiu marzeń. Kiedy zauważyli, że chłopcy interesują się muzyką, zaczęli odkładać pieniądze na elektryczne klawisze, które finalnie stanęły w pokoju Szczepaników. Od tego zaczęła się przygoda Tomka z muzyką. Zespół Pectus założył na studiach. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pectus | Tomasz Szczepanik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy