Reklama

Natasza Urbańska: Matko jedyna, no to teraz koniec...

Choć to zespół Urszuli Dudziak okazał się najlepszy w pierwszym odcinku "Bitwy na głosy", Natasza Urbańska jest dumna ze swojej drużyny.

Wokalistka teatru Studio Buffo zdradziła, że w piątek jeszcze się nie denerwowała "Bitwą...". Stres dopadł ją tuż przed próbą generalną, mimo że tym razem sama nie musiała przecież śpiewać. Bała się jednak, że jej zespół "posypie się" przy wykonywaniu wielkiego przeboju Michaela Jacksona.

- Mówię: matko jedyna, no to teraz koniec... Jak ja sobie z tym poradzę? To jest zupełnie inna trema - przekonywała Urbańska w rozmowie z INTERIA.PL

16-osobowy, wokalny zespół Nataszy wykonał w programie utwór "Thriller" zmarłego w 2009 roku Króla Popu. Zobacz ten występ:

Reklama

- Zmierzenie się z taką piosenką już na samym początku naszej pracy, to jak rzucenie się na głęboką wodę. I ratuj się, kto może - opowiadała Urbańska i podkreślała, że jej drużyna wyzwaniu podołała.

Podczas naszej rozmowy w pewnym momencie do wokalistki podbiegł jej zespół, krzycząc: "nasza Natasza!".

Występ drużyny, który reprezentuje w "Bitwie..." Warszawę przypadł do gustu jurorom show.

- Fantastycznie, Natasza zrobiła świetną robotę - powiedział Wojciech Jagielski.

- Natasza, sama będąc tak młoda, obdarza tak wspaniałą energią innych młodych ludzi, to niesamowite - wtórowała Grażyna Szapołowska.

W pierwszym, sobotnim odcinku nowego muzycznego show "Bitwa na głosy" zwyciężyła zielonogórska ekipa Urszuli Dudziak, która wykonała przebój "Single Ladies" z repertuaru Beyonce. Dzięki temu zespół nie będzie mógł odpaść w trzecim odcinku, kiedy to po raz pierwszy jedna z drużyn zostanie wyeliminowana.

"Bitwa na głosy" - zobacz nasz raport specjalny!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: drużyny | Natasza Urbańska | Bitwa na Głosy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy