Mocne słowa mamy Michaela

Katherine Jakcson poparła córkę La Toyę, która uważa, że jej słynny brat został zamordowany. Mama Michaela jest przekonana, że "źli ludzie" doprowadzili do śmierci artysty.

Katherine Jackson uważa, że śmierć jej syna nie była przypadkowa - fot. Frederick M. Brown
Katherine Jackson uważa, że śmierć jej syna nie była przypadkowa - fot. Frederick M. BrownGetty Images/Flash Press Media

Katherine Jackson w wywiadzie dla telewizji NBC wyznała, że zawsze obawiała się, że Michaela może spotkać tragiczny koniec.

"Wiem, że Michael nie zmarł z naturalnych przyczyn. Ktoś do tego doprowadził. Nikczemi, źli, zawzięci ludzie z różnych powodów nie chcieli go. To pokazuje, jak łakomi na pieniądze są podli ludzie" - powiedziała mama Króla Popu.

"Wiele razy Michael mówił mi, że ludzie chcą, by był martwy. Zawsze tak powtarzał. Musiał coś wiedzieć na ten temat, skoro tak mówił" - uważa Katherine.

Przypomnijmy, że niedawno La Toya Jackson powiedziała, że jej brat został zabity dla pieniędzy.

O nieumyślne zabójstwo Jacksona oskarżony jest dr Conrad Murray, który podał wokaliście silną dawkę leku propofol, co doprowadziło do zatrzymania akcji serca. Propofol, zazwyczaj używany w operacjach, powoduje trudności z oddychaniem i po jego podaniu pacjent wymaga stałego nadzoru. Kiedy lekarz Jacksona zorientował się, że ten nie odpowiada na bodźce, rozpoczął gorączkowe próby reanimacji. Nieudane...

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas