Millie Bobby Brown zagra Amy Winehouse? Zdradziła plany
Choć Millie Bobby Brown ma zaledwie 16 lat, jej kariera rozwija się w imponującym tempie. Po przełomowej roli Jedenastki w serialu Netfliksa "Stranger Things", aktorkę można teraz zobaczyć również m.in. w roli głównej w filmie "Enola Holmes", którego bohaterką jest siostra Sherlocka Holmesa. Brown nie zamierza na tym poprzestawać. W jednym z wywiadów zdradziła, jaką historyczną postać chciałaby zagrać.
Na takie pytanie odpowiedziała Millie Bobby Brown w promocyjnym wideo Netfliksa przeznaczonym na Amerykę Południową. "Nie nazwałabym jej historyczną, ale bardzo chciałabym zagrać Amy Winehouse. Osobiście uważam, że to ikona muzyki R&B i bluesa i właściwie całej muzyki. Uwielbiam jej twórczość i poruszyła mnie jej historia. Dlatego chciałabym ją zagrać" - powiedziała aktorka.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Millie Bobby Brown przyznała się do zainteresowania Amy Winehouse. Wcześniej wspomniała o tym w jednym z programów Jimmy'ego Fallona, gdzie wykonała utwór "You Know I’m No Good".
Czy Brown ma szanse spełnić swoje marzenie? Tak, bo film biograficzny o Winehouse ma powstać. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w 2018 roku. W specjalnym oświadczeniu ogłosił to ojciec tragicznie zmarłej artystki, Mitch.
"Chcielibyśmy, aby ktoś sportretował Amy taką, jaką była. Zabawna, błyskotliwa, czarująca, ale i okropna. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zagrała ją nieznana, młoda, pochodząca z Londynu aktorka podobna do Amy" - mówił Mitch. To nieco ogranicza szanse Millie Bobby Brown na ten angaż. Aktorka nie pochodzi z Londynu, nie mieszka w tym mieście, a przede wszystkim nie jest zbyt podobna do słynnej piosenkarki.
Historię życia zmarłej w wieku 27 lat Amy Winehouse opowiedział już wcześniej Asif Kapadia w nagrodzonym Oscarem filmie dokumentalnym "Amy" z 2015 roku.
Przypomnijmy, że Amy Winehouse zmarła 23 lipca 2011 r. w wieku 27 lat na skutek przedawkowania alkoholu po okresie odstawienia. W abstynencji wytrzymała dwa tygodnie.
Amy Winehouse (1983 - 2011)
Brytyjska wokalistka została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Londynie. Miała 27 lat. Po rewelacyjnym albumie "Back To Black" z 2006 roku sympatycy wielkiego talentu piosenkarki z niecierpliwością czekali na jej kolejne wydawnictwo. Wielokrotnie ogłaszano, że Amy zabierze się za nowy album "lada moment". Niestety, śmierć artystki sprawiła, że jej dyskografia zamknie się na dwóch płytach: "Frank" i "Back To Black".