"Michael Jackson zrobił to dla fanów"

Eddie Cascio, producent współpracujący z Michaelem Jacksonem, dołączył do grona osób zachwalających mający się ukazać w przyszłym tygodniu i wzbudzający spore kontrowersje album "Michael".

"Mówimy przecież o Michaelu Jacksonie" fot. Christina Barany
"Mówimy przecież o Michaelu Jacksonie" fot. Christina BaranyGetty Images/Flash Press Media

Pośmiertna płyta, zawierająca niepublikowane wcześniej kompozycje zmarłego Króla Popu, trafi do sklepów 13 grudnia. Pomysł wydania albumu z niedokończonymi przez Michaela Jacksona piosenkami skrytykował słynny producent Quincy Jones. Współpracownik artysty zaznaczył, że Jackson-perfekcjonista nigdy nie dopuściłby do wydania płyty.

Rodzina Jacksonów kwestionowała natomiast autentyczność partii wokalnych w niektórych utworach na płycie "Michael".

Jednak Eddie Cascio, który nagrywał kontrowersyjne utwory z piosenkarzem w swoim domowym studiu w New Jersey, jest innego zdania. Producent uważa, że głosy krytyki zamilkną, gdy przeciwnicy wydania albumu usłyszą płytę w całości.

"Myślę, że Michael byłby bardzo podekscytowany w tym momencie. Z tego powodu, że muzyka która tworzył z myślą o fanach, wreszcie do nich trafi" - powiedział w rozmowie z Oprah Winfrey.

"Mówię wam, że na tej płycie usłyszycie głos Michaela. On nagrywał te piosenki dosłownie w mojej piwnicy, w moim domowym studiu. On kierował wszystkim, ja wciskałem guziki. To jest Michael Jackson" - przekonuje.

"On stworzył ten album dla swoich fanów. Zasługują na to, by usłyszeć jego płytę" - zaznacza Cascio.

Inny ze współpracowników Jacksona, Teddy Riley, również popiera pomysł wydania albumu "Michael".

"Musimy kontynuować jego dziedzictwo. Michael w słabszej formie był o wiele lepszy niż ktokolwiek inny. Mówimy przecież o Michaelu Jacksonie" - podkreśla.

Zobacz zwiastun teledysku "Hold My Hand" z płyty "Michael":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas