Michael Jackson nigdy nie zaśpiewał w tych utworach? Zostały usunięte ze streamingu
Niedługo po wydaniu pośmiertnego albumu Michaela Jacksona, "Michael", pojawiły się plotki, że piosenkarz w rzeczywistości nie śpiewa w kilku utworach! W związku z powtarzającymi się oskarżeniami trzy piosenki zniknęły z serwisów streamingowych.
Choć na wydanej w 2010 roku płycie znalazło się 10 utworów, to dziś (w streamingu) jest ich tylko 7. Nie można już odsłuchać piosenek "Monster" (z udziałem 50 Centa), "Keep Your Head Up" i "Breaking News".
To wynik procesu sądowego, który toczy się pomiędzy rodziną Jacksona a Sony Music, które sądzi, że we wspomnianych nie ma wokalu legendarnego króla popu.
"The Estate (spadkobiercy Jacksona - przyp. red.) i Sony Music uważają, że ciągła dyskusja o utworach rozprasza społeczność fanów i przypadkowych słuchaczy Michaela Jacksona od skupienia uwagi tam, gdzie powinna być, czyli na legendarnym i głębokim katalogu muzycznym Michaela" - napisano w oświadczeniu.
Michael Jackson na jedynym koncercie w Polsce - 20 września 1996 r.
Wszystko zaczęło się w 2014 roku, gdy fanka Jacksona Vera Serova złożyła pozew, który powątpiewał w autentyczność głosu Michaela w piosenkach. W 2018 roku wytwórnia została zmuszona do wydania oświadczenia, że zaprzecza głosom o braku autentyczności nagrań. Wtedy skończyło się wyrokiem sądu apelacyjnego na korzyść spadkobierców Jacksona i Sony Music - uznano, że mimo że wytwórnia nie jest pewna co do wokali, to nie można z tego powodu oskarżać ich o kłamstwo przy okazji promowania albumu i jego sprzedaży.
Dalej jednak nie zawyrokowano w kwestii tego, czy użyto głosu Jacksona we wspomnianych piosenkach. Wszystkie trzy miały zostać nagrane w 2007 roku z pomocą producentów - Edwarda Casio i Jamesa Porte, ale fani są dalecy od uwierzenia w tę historię.
Tak brzmi jedna z usuniętych piosenek, "Monster". Rzeczywiście, choć głos brzmi niemal identycznie jak Michaela, to brakuje w nim tego czegoś, czym zasłynął w innych utworach.
Matka wokalisty, Katherine Jackson, także w to wątpi, a w 2010 roku wyznała, że "niektóre utwory na albumie ['Michael'] są fałszywe". "To nie brzmi jak on" - mówiła natomiast LaToya Jackson.
Siostrzeniec legendarnego wokalisty, Taryll Jackson, również nie rozpoznawał na nagraniach głosu wujka. "To jak skonstruowali te piosenki jest bardzo podstępne i przebiegłe. Znam głos mojego wujka i coś jest naprawdę nie tak, gdy najbliższa rodzina mówi, że to nie on" - mówił.