Martha Reeves nie dostanie swojej gwiazdy w Hollywoodzkiej Alei Sławy? Apeluje o wsparcie finansowe
Dwa lata temu Izba Handlu Hollywood ogłosiła, że Martha Reeves dołączy do grona znanych osobistości ze świata show-biznesu uhonorowanych własną gwiazdą w kultowej Hollywoodzkiej Alei Sławy. Słynna soulowa piosenkarka może jednak finalnie nie dostąpić tego zaszczytu.
Prócz wybitnych osiągnięć, na koncie trzeba mieć bowiem także sporą sumę pieniędzy, którymi Martha Reeves nie dysponuje. Artystka zorganizowała więc zbiórkę funduszy na opłacenie wmurowania gwiazdy i ceremonii jej odsłonięcia.
Martha Reeves to jedna z największych legend kultowej wytwórni muzycznej Motown Records. Niegdysiejsza liderka nominowanej do nagrody Grammy żeńskiej grupy Martha and the Vandellas na przestrzeni lat wylansowała wiele przebojów z gatunku soul i R&B, takich jak "Come and Get These Memories", "Nowhere to Run", "Heat Wave", "Jimmy Mack" czy "Dancing in the Street". W 1995 roku Reeves została wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame - kultowej instytucji, która co roku wyróżnia w ten sposób najbardziej zasłużonych artystów i wykonawców.
Niespełna dwa lata temu Izba Handlu Hollywood ogłosiła, że ikona soulu lat 60. dołączy do grona znanych osobistości ze świata show-biznesu uhonorowanych własną gwiazdą w kultowej Hollywoodzkiej Alei Sławy rozciągającej się wzdłuż Hollywood Boulevard i Vine Street w Los Angeles.
"Moje najśmielsze marzenia właśnie się spełniają" - skomentowała wówczas Reeves. Niestety, pochodząca z Detroit piosenkarka może finalnie nie dostąpić tego zaszczytu z bardzo prozaicznego powodu. Nie dysponuje ona bowiem kwotą, jaka jest potrzebna do zrealizowania tego przedsięwzięcia.
Wmurowanie gwiazdy i zorganizowanie ceremonii jej odsłonięcia kosztuje niebagatelne 55 tys. dolarów. Jak informuje "Detroit Free Press", 81-letnia Reeves nie może pozwolić sobie na tak duży wydatek - wydatek, który zazwyczaj pokrywa wytwórnia płytowa lub hollywoodzkie studio filmowe. Z pomocą swojego nowego menedżera piosenkarka postanowiła zorganizować zbiórkę, której celem jest sfinansowanie jej gwiazdy na najsłynniejszym chodniku Stanów Zjednoczonych.
"Poprzedni menedżement Marthy przecenił swoje możliwości i zmarnował rok zbierania funduszy" - zaznaczył Chris Roe. Przedstawiciel artystki podkreślił, że na zebranie wymaganej kwoty nie mają wiele czasu - wszelkich formalności należy dopełnić w ciągu dwóch lat od momentu ogłoszenia nominacji. Owe dwa lata mijają w czerwcu.
Roe zaapelował więc do fanów gwiazdy, aby pomogli jej urzeczywistnić to marzenie i wsparli ją nawet niewielką kwotą. "Niewiele trzeba, aby wywrzeć realny wpływ. Rezygnacja z trzech lub czterech kaw na mieście to całkiem niezły wkład. Darowizna w wysokości 25 dolarów bardzo nam pomoże" - powiedział menedżer wokalistki.
Potencjalnych darczyńców zniechęcić może jednak fakt, iż Reeves usiłuje zebrać kwotę znacznie wyższą niż ta, która jest wymagana do sfinansowanie gwiazdy w Hollywoodzkiej Alei Sławy. Piosenkarka stara się bowiem o dodatkowe 25 tys. dolarów, których potrzebuje na opłacenie podróży i zakwaterowania w hotelu oraz na zorganizowanie after party po oficjalnej ceremonii. Docelowa suma wynosi więc 80 tys. dolarów.