Maroon 5 z zakazem wjazdu do Chin
Amerykańska grupa nie wystąpi w Chińskiej Republice Ludowej. Wszystko przez złożone życzenia dla Dalajlamy.
Chińskie władze są bardzo wyczulone na punkcie wszelakich przejawów sympatii z Zachodu dla Dalajalmy. Tym razem przekonali się o tym muzycy Maroon 5.
Formacja we wrześniu miała wystąpić w Szanghaju oraz w Pekinie (w ramach azjatyckiej trasy koncertowej). Jednak żaden z koncertów się nie odbędzie. Oficjalnie nie podano powodu odmowy przyjazdu, ale nieoficjalnie mówi się o jednym z tweetów zespołu.
Życzenia na Twitterze przywódcy Tybetu miał złożyć klawiszowiec Jesse Carmichael. Ostatecznie komentarz zniknął z serwisu, co jednak nie zmieniło decyzji chińskich władz.
To nie pierwszy raz, gdy Chińczycy niemal alergicznie reagują na takie zachowania. Koncerty w ChRL odwołano m.in. grupie Oasis oraz Bjork. W tym roku bardzo sceptycznie przyjęto również pojawienie się Dalajlamy na festiwalu Glastonbury.
Dalajlama był specjalnym gościem wydarzenia. Oprócz tego został on zaproszony na scenę przez Patti Smith, a publiczność złożyła duchownego życzenia.