Marek Piekarczyk przepraszał go w "The Voice of Poland". Filip Sterniuk i teledysk "Let Me Know"
Znany z 12. edycji "The Voice of Poland" Filip Sterniuk prezentuje teledysk do piosenki "Let Me Know", z którą bezskutecznie próbował swoich sił w preselekcjach do Eurowizji. "Do tego kawałka można tańczyć przez całą noc i ciągle chcieć więcej" - czytamy w opisie nagrania.
"Mam ogromny sentyment do muzyki jaka królowała w latach 2010, wychowałem się na niej, zawsze znajdowałem w niej dużo energii, radości oraz pewnego rodzaju schronienie. Mój nowy singel 'Let Me Know' tylko częściowo pokazuje moją sentymentalną stronę i szczerze mówiąc wiele razy w studiu zaskoczył nawet mnie. Wielki wpływ na jego brzmienie miały momenty, o których pisałem w tekście oraz emocje wywoływane przez dominujące sytuacje w moim życiu - one definiowały to brzmienie" - opowiada Filip Sterniuk.
22-letni wokalista w "Let Me Know" opowiada o relacjach, tęsknocie i strachu przed samotnością po ich zakończeniu.
Producentem muzycznym utworu jest Piotr Siejka, który współtworzył m.in. takie hity jak. "Na kolana" Kasi Cerekwickiej, "Jak najdalej" Edyty Górniak, "Życie na czekanie" Łukasza Zagrobelnego i "Ostatni most" Lanberry.
Teledysk został nakręcony przez grupę WOW Pictures, która tworzyła klipy dla takich wykonawców jak Ochman, Viki Gabor, Gromee i Tribbs.
Kim jest Filip Sterniuk? Pamiętacie go z "The Voice of Poland"
Wokalista rodem z Opola szerszej publiczności dał się poznać w 12. edycji "The Voice of Poland" i "Szansie na sukces. Opole 2021".
Podczas przesłuchań w ciemno w show TVP wykonał przebój George'a Bensona "Nothing's Gonna Change My Love For You" (sprawdź!). Odwrócił tym samym dwa fotele - Tomsona i Barona oraz Marka Piekarczyka.
"Taka radość jaką pokazałeś, to jest największa nagroda dla nas, że zdecydowaliśmy się zawalczyć o ciebie" - stwierdził Baron. "Nie zwykliśmy często pracować z tak aksamitnymi, delikatnymi, ale i natężonymi głosami. Jestem bardzo ciekaw, co by się zdarzyło, gdybyś przyszedł do naszej drużyny" - stwierdził Tomson.
Dosadnie występ Sterniuka komentowała natomiast Justyna Steczkowska.
"Masz bardzo piękny baryton. Ładny, męski głos. Jesteś do granic możliwości urokliwy, co jest nie bez znaczenia, ale jak nie zabierzesz się technicznie do pracy, to niewiele z tego będzie. Pamiętaj, że program jest programem i bardzo wiele możesz się tego nauczyć, natomiast ty sam musisz stanąć przed lustrem i zacząć ćwiczyć, bo nikt za ciebie tego nie zrobi" - podsumowała trenerka.
Ostatecznie Sterniuk trafił do drużyny Afromental, a następnie podczas bitew w duecie z Klaudią Kerstan wykonał piosenkę Natalii Szroeder i Ralpha Kaminskiego "Przypływy" i zachwycił wszystkich oprócz Sylwii Grzeszczak, za co trenerce mocno się oberwało.
Sterniuk po tej bitwie został skradziony do składu Marka Piekarczyka. Jednak długo w nim nie pobył, gdyż odpadł zaraz w nokaucie kosztem Karoliny Piątek. Taka sytuacja mocno skonsternowała widzów, natomiast jego trener przepraszał go za kulisami.