Maja Kapłon przeszła operację w USA. Odwiedził ją Kamil Bednarek
Maja Kapłon przeszła skomplikowaną operację w szpitalu w Nowym Jorku. Jak się czuje finalistka "The Voice of Poland"?
Leczenia nie chciał się podjąć żaden lekarz w Polsce.
"Będą wyjmować ze mnie wszystko, wszystko, wszystko, będą nacinać mi kręgosłup w dwóch miejscach i próbować to naprostować. I może nawet urosnę do 10 cm, więc czad" - opowiadała Maja Kapłon przed operacją.
Maja Kapłon była finalistką ósmej edycji "The Voice of Poland". Miała przed sobą otwarte drzwi do kariery, jednak ze względu na stan zdrowia musiała zrezygnować z pasji.
Młoda piosenkarka od dzieciństwa cierpi na skoliozę. Przeszła już kilka operacji. Osiemnasta miała być ostatnią, jednak jak się okazało, złamany pręt w kręgosłupie spowodował, że Maja musiała poddać się kolejnemu zabiegowi.
Skomplikowanej operacji nie chciał podjąć się żaden lekarz w Polsce. Nadzieja wróciła, gdy gotowość wyraził specjalista z Nowego Jorku. Jednak operacja okazała się bardzo droga - jej koszt oszacowano na ponad pięć milionów złotych.
W pomoc finalistce "The Voice of Poland" zaangażowali się ludzie z całego kraju. W serwisie siepomaga.pl założono zbiórkę na jej leczenie, a uczestnicy i trenerzy programu TVP zorganizowali dla niej koncert charytatywny. Zebrano nieco ponad 2,9 mln zł. Przed wylotem wokalistka otrzymała wiadomość ze Stanów Zjednoczonych, że szacunkowy koszt operacji został zmniejszony do 2,6 mln zł.
Po zakończeniu drugiego etapu wokalista zamieściła informacje na swoich kontach w mediach społecznościowych. "Kocham Was ludzie, wiecie? Dostałam piękną szansę od Boga, w której dopomogliście Wy. Spójrzcie w lustro - zobaczycie tam cudo tego świata" - napisała Maja, dziękując wszystkim za wsparcie.
W szpitalu odwiedzili ją przyjaciele z branży: Natalia Kawalec, którą mogliśmy poznać podczas trzeciej edycji "The Voice Kids", oraz Kamil Bednarek. "Czuje się jak nowa, pierwszy raz w życiu wiem, jak to jest oddychać" - dodała jeszcze "radosna May".