Liv Kristine: Zakochana w Krakowie
Pochodząca z Norwegii wokalistka Liv Kristine jest dobrze znana sympatykom metalowych grup Leaves' Eyes i Theatre Of Tragedy. Za sprawą solowej płyty "Enter My Religion" powinni usłyszeć o niej także fani przebojowego pop-rocka. W środę, 17 maja, Liv Kristine była gościem naszej CZATerii. W trakcie spotkania wokalistka opowiedziała nie tylko o muzyce.
Akurat tak się złożyło, że w dniu wizyty Liv Kristine w naszej redakcji przypada narodowe święto Norwegii.
- Mój syn z dziadkami dziś trzyma w rączce norweską flagę. Podtrzymuje narodową tradycję i dumę norweską - wokalistka wyjaśniła, że ma swojego "zastępcę" na uroczystościach.
Sporo osób było zaskoczonych muzyką zawartą na "Enter My Religion". Trudno się tu doszukać ostrych brzmień znanych z dokonań zespołów Leaves' Eyes i Theatre Of Tragedy, czy współpracy z blackmetalowym Cradle Of Filth.
- Każdy utwór na płycie ma swoją własną tożsamość. I jest też bardzo klimatyczny. Dla mnie nie ma żadnych granic w muzyce. Dlatego ten album jest w różnych klimatach. Mój projekt solowy jest moją drugą stroną jako artystki. Dwójka moich idoli to Ozzy Osbourne i Madonna - i to chyba wszystko wyjaśnia - odpowiedziała Liv Kristine.
Pod koniec lipca norweska wokalistka ponownie przyjedzie do Polski, tym razem z grupą Leaves' Eyes. Będzie jedną z gwiazd festiwalu Castle Party w Bolkowie.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że wystąpię na Castle Party, właszcza, że klimat imprezy jest bardzo specjalny. Byłam w Krakowie, a teraz jestem w Warszawie. Mam nadzieję, że zobaczę tutaj trochę pięknych miejsc. Bardzo mi się podobał Kraków, zakochałam się w nim - komplementowała nasz kraj.
Z polskich wykonawców Liv pochwaliła się znajomością naszych dwóch eksportowych gwiazd, czyli metalowych grup Vader i Behemoth.
Na czacie wokalistka Leaves' Eyes opowiedziała także m.in. o swoim codziennym dniu, a także zdradziła nam największe marzenie. Całą relację z czata z Liv Kristine znajdziecie tutaj.