Leonard Cohen został pochowany w Montrealu
Zmarły 7 listopada Leonard Cohen spoczął w Montrealu - poinformował jego syn Adam Cohen.
"Z ogromnym smutkiem informujemy, że legendarny poeta, kompozytor i artysta Leonard Cohen odszedł. Straciliśmy jednego z najbardziej szanowanych i doskonałych muzycznych wizjonerów" - taki wpis pojawił się w nocy polskiego czasu w piątek 11 listopada na oficjalnym profilu kanadyjskiego barda na Facebooku.
Nie są znane przyczyny śmierci 82-letniego wokalisty. Jak poinformowała rodzina, uroczystości upamiętniające artystę mają się odbyć w późniejszym terminie w Los Angeles.
Syn Leonarda, Adam Cohen na Facebooku poinformował, że wraz z siostrą pochowali swojego ojca w Montrealu.
"W towarzystwie tylko najbliższej rodziny i kilku przyjaciół spoczął w ziemi w drewnianej skrzyni bez ozdób, obok swojej matki i ojca. Dokładnie tak, jak sobie tego życzył" - ujawnił Adam Cohen.
"Jest tak wiele rzeczy za które chciałbym mu podziękować, po raz ostatni. Chciałbym mu podziękować za wsparcie, które mi zawsze udzielał, za jego mądrość, za długie rozmowy, za olśniewający dowcip i poczucie humoru. Chciałbym mu podziękować za nauczenie mnie kochania Montrealu i Grecji. I za muzykę; najpierw za jego muzykę, którą mnie uwiódł jako dziecko, potem za zachęty przy mojej muzyce i wreszcie za przywilej tworzenia muzyki razem z nim" - napisał Adam Cohen.
To właśnie on był współproducentem wydanego 21 października ostatniego albumu Leonarda Cohena "You Want It Darker".
Adam Cohen podziękował też fanom za wyrazy wsparcia w trudnych chwilach i za sympatię i miłość do jego ojca.