Reklama

Kult z przygodami w Lublinie. Prawie tysiąc osób ewakuowanych

"Na pewno będziemy pamiętać i nieraz wspominać ten koncert" - napisali w mediach społecznościowych muzycy grupy Kult. Czwartkowy występ w Lublinie został przerwany z powodu alarmu pożarowego, na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej.

"Na pewno będziemy pamiętać i nieraz wspominać ten koncert" - napisali w mediach społecznościowych muzycy grupy Kult. Czwartkowy występ w Lublinie został przerwany z powodu alarmu pożarowego, na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej.
Na czele grupy Kult stoi Kazik Staszewski /Andrzej Wasilkiewicz /Reporter

2 marca koncertem w Poznaniu rozpoczęła się tegoroczna trasa "Kult akustik". Łącznie zaplanowano 17 koncertów, z czego cztery występy w Warszawie. Finał trasy odbędzie się właśnie w stolicy podczas dwóch koncertów (19 i 20 kwietnia).

11 kwietnia dowodzona przez Kazika Staszewskiego grupa Kult (sprawdź!) pojawiła się w Lublinie w Centrum Spotkania Kultur. W pewnym momencie koncert został przerwany, gdy uruchomił się alarm pożarowy. W związku z tym komplet publiczności (blisko 1000 osób) zostało ewakuowanych.

Reklama

O sytuacji zespół poinformował na Facebooku.

"W Lublinie, po 2 godzinach grania odcięto nas od publiczności. Czekamy co dalej... Przed chwilą dostaliśmy informację, że będziemy mogli kontynuować koncert" - napisali muzycy.

Na miejscu pojawił się cztery zastępy straży pożarnej. Po sprawdzeniu budynku (alarm okazał się fałszywy), koncert został dokończony. Po powrocie na scenę Kazik sięgnął po utwór ze swojego solowego dorobku - "Spalam się".

"LUBLIN DZIĘKUJEMY. na pewno będziemy pamiętać i nieraz wspominać ten koncert" - taki wpis pojawił się w późnych godzinach wieczornych już po zakończeniu występu.

"Dobrze, że dali dokończyć", "Jak zwykle był ogień", "Niezapomniany koncert", "Było wspaniale, warto było czekać", "Alarm pożarowy dodał tylko ognia koncertowi" - czytamy w komentarzach zachwyconych widzów.

Przypomnijmy, że na trasie "Kult akustik" w roli gitarzysty występuje Krzysztof Niedźwiecki. 44-letni muzyk był członkiem reggae'owych grup Habakuk (lata 1998-2008) i Bakshish (2009-2014). Ma na koncie również współpracę z takimi wykonawcami, jak m.in. Ptaszyska, Mind Kampf, Superpałka, Wyłączeni oraz DiM (Dusza i Mercedes). Zastępuje on zawieszonego w składzie Piotra M., który ma zarzuty z podejrzeniem wyłudzenia od firm ubezpieczeniowych odszkodowania za sfingowane zgony w rzekomych wypadkach samochodowych w Stanach Zjednoczonych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kult
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama