Krzysztof Cugowski zaśpiewa z synami przy świątecznym stole
Wieczór kolęd z synami przy świątecznym stole planuje Krzysztof Cugowski. "Poza tym święta będą tradycyjne, domowe i rodzinne, z wigilijnymi potrawami i prezentami niespodziankami" - zapowiada były wokalista Budki Suflera.

"Tylko raz w życiu zdarzyło mi się spędzać święta poza domem, konkretnie w USA. To był falstart; był adwent i można było, co prawda grać, ale publiczność wolała zostać w domu" - wspomina w rozmowie z PAP Life Krzysztof Cugowski.
W tym roku wokalista świętuje w domu, z rodziną, synami i ich rodzinami. "Nawet najmłodszy syn, który studiuje w Anglii, już wrócił do Polski" - chwali się Cugowski. Przy świątecznym stole będą kolędy śpiewane na cztery głosy - Krzysztofa seniora, Wojtka, Piotra i Krzysztofa juniora.
A co na stole? "Od razu się przyznam, że nie przygotowuję nic, nie umiem i nie lubię gotować - po prostu" - wyznaje Cugowski. Na pewno będą tradycyjne potrawy. A może coś specjalnego? "Gdy żyła moja mama, robiła specjały wschodniej kuchni - bo z tamtych regionów pochodziła - na przykład kutię" - wspomina piosenkarz.
A prezenty? "Tak naprawdę, to nic nie potrzebuję. Zresztą żona i tak zaopatruje mnie, na co dzień w garderobę, nie kupuje tylko butów, bo jest taki przesąd, że wtedy mąż może pójść z domu" - śmieje się Cugowski.
"Ale jestem kolekcjonerem płyt i czasami synowie coś mi znajdują, wyszukują coś z muzyki, której słucham, takie niespodzianki" - dodaje Cugowski.