Koronawirus. Zakażony Scarface głośno przestrzega: To nie zabawa
Amerykański raper Scarface potwierdził, że jest zakażony koronawirusem. 49-letni muzyk przestrzega, by nie bagatelizować zagrożenia - USA obecnie są krajem, w którym odnotowano największą liczbę wykrytych przypadków.
Wywołujący chorobę COVID-19 koronawirus rozszedł się już po prawie całym świecie. Potwierdzono ponad 532 tys. przypadków, a ponad 24 tys. osób zmarło.
Najgorsza sytuacja jest obecnie we Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Niemczech, gdzie liczba zakażonych gwałtownie rośnie. Pandemia wyhamowała za to w Chinach, gdzie pierwsze przypadki pojawiły się pod koniec 2019 r.
USA właśnie wyprzedziły Chiny stając się krajem z największą liczbą potwierdzonych przypadków - to ponad 85 tys. zakażonych (w tym blisko 40 tys. w rejonie Nowego Jorku) i prawie 1300 ofiar śmiertelnych.
W Polsce koronawirusa potwierdzono u ponad 1200 osób, zmarło w sumie 16.
Zakażenia nie ominęły też branży muzycznej - wirusa potwierdzili m.in. wokalista Jackson Browne, raper Slim Thug, Natalie Horler (wokalistka dance'owej grupy Cascada), legendarny tenor Placido Domingo, Davida Bryan (klawiszowiec grupy Bon Jovi - sprawdź!), metalowi muzycy Chuck Billy (wokalista Testament), Will Caroll (perkusista Death Angel) i Gary Holt (gitarzysta Exodus), amerykańska wokalistka Sandi Patti, 29-letni producent Andrew Watta (wyprodukował m.in. ostatnią płytę Ozzy'ego Osbourne'a - "Ordinary Man", posłuchaj!), 19-letnia wokalistka Charlotte Lawrence (znana z przeboju "Joke's On You" - sprawdź! - z filmu "Birds of Prey"), prezes Universal Music, Lucian Grainge, a także lider polskiej metalowej grupy Batushka - gitarzysta Krzysztofa Drabikowskiego ("pacjent zero" w województwie podlaskim).
12 marca poinformowano, że pierwszą ofiarą śmiertelną koronawirusa związaną z branżą muzyczną był 59-letni muzyk jazzowy Marcelo Peralta.
Ofiarami koronawirusa są także Manu Dibango, legenda muzyki jazzowej i funku, i Cy Tucker, 76-letni wokalista znany na scenie liverpoolskiej, który w latach 60. występował u boku The Beatles.
Kolejnym muzykiem z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem jest amerykański raper i producent o pseudonimie Scarface (sprawdź!), członek kolektywu Geto Boys z Teksasu.
49-latek w najnowszym wywiadzie ujawnił, że zmaga się z poważnym przypadkiem choroby COVID-19, którą wywołuje koronawirus.
"To nie zabawa. Nigdzie nie byłem, siedziałem w domu. Nie byłem ani w samolocie, ani w restauracji... Ludzie myślą, że to gówno to jakaś gra? Nie chcecie na pewno się z tym bawić" - podkreśla Scarface, ujawniając, że wśród objawów miał m.in. gorączkę i wymioty, a także problemy z płucami i nerkami.
Raper ma nadzieję, że wkrótce upora się z poważną chorobą.
"Byłem już w stanie, w którym leżałem i czułem się, jakby słoń siedział mi na klatce piersiowej. Nie mogłem oddychać, nie mogłem usiąść" - przekonuje Amerykanin.
Choć Scarface nie zdobył masowej popularności, jest bardzo ceniony w branży. Mówią o nim: "ulubiony raper twojego ulubionego rapera". Serwis About.com umieścił go na szóstym miejscu swojej listy "najlepszych MC's naszych czasów (lata 1987-2007)".
Sześć jego płyt znalazło się w pierwszej dziesiątce notowania Billboardu, pokrywając się złotem lub platyną ("The Untouchable" z 1997 r. dotarła na sam szczyt). Współpracował z m.in. Ice Cube'em, 2Pakiem, Dr. Dre, Jayem-Z i The Game.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak chronić siebie i innych przed zachorowaniem? Pamiętaj o częstym myciu rąk wodą z mydłem i unikaj dotykania oczu, nosa i ust. Kiedy kaszlesz lub kichasz, zawsze zakrywaj usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką. Zachowaj bezpieczną odległość (1-1,5 m) od osoby, która kaszle, kicha lub ma gorączkę. Jeśli możesz - zostań w domu.