Kolejne kraje chcą wyrzucenia Rosji z Eurowizji! Finlandia stawia ostateczny warunek
Nie milkną echa decyzji Europejskiej Unii Nadawców, która nie zdecydowała się wyrzucić Rosji z tegorocznej Eurowizji oraz zawiesić ich w strukturach EBU. Kolejne kraje dołączają do protestu przeciwko takim postanowieniom.
Rosjanie nadal mogą przyjechać na Eurowizję w tym rokuVyacheslav ProkofyevGetty Images
24 lutego prezydent Rosji, Władimir Putin, rozpoczął wojnę z Ukrainą. Napaść na sąsiada wywołała gigantyczne oburzenie opinii publicznej.
Na płaszczyźnie kulturalnej zaczęto mówić o możliwości odcięcia Rosjan od ogólnoeuropejskich wydarzeń. Ukraiński nadawca wystosował list do Europejskiej Unii Nadawców, w którym domagają się wyrzucenia Rosji z Eurowizji.
"Rosja - jako agresor i łamiący prawo międzynarodowe - nie powinna brać udziału w Eurowizji, a jej obecność podważa samą ideę konkursu, który ma zachęcać do dialogu i jedności" - czytamy.
EBU jednak nie zdecydowała się na taki ruch, stwierdzając, że: "Eurowizja to konkurs niepolityczny, podczas którego narody mogą celebrować swoją różnorodność".
Kolejne kraje nie chcą Rosji na Eurowizji
Stanowisko Europejskiej Unii Nadawców spotkało się z natychmiastową reakcją. Jako pierwsza o zmianę decyzji zaapelowała Szwecja.
"EBU musi przemyśleć swoją decyzję. Zgadzam się, że Eurowizja to apolityczne wydarzenie. Jednak sytuacja w Europie jest niezwykle poważna po inwazji Rosji na Ukrainę. Przekroczono wszystkie granice. Wzywamy EBU do zmiany swojej decyzji" - czytamy w komunikacie.
Eurowizja 2021 - finał
Zobacz zdjęcia z finału 65. Konkursu Piosenki Eurowizji 2021 w Rotterdamie!
Senhit (San Marino)Dean MouhtaropoulosGetty Images
Senhit (San Marino)Dean MouhtaropoulosGetty Images
Do Szwedów dołączyły kolejne telewizje. Przeciwko Rosji opowiedzieli się przedstawiciele Danii, Norwegii, Holandii oraz Finlandii.
Ci ostatni zagrozili Europejskiej Unii Nadawców, że jeśli reprezentant Rosji zostanie przyjęty na tegoroczną Eurowizję, zrezygnują z udziału w konkursie.
"Rosyjski atak na Ukrainę jest sprzeczny z wartościami, które reprezentują YLE i inni europejscy nadawcy. YLE zawsze broni zachodniej demokracji, rządów prawa, wolności słowa i godności ludzkiej. Nie możemy wziąć udziału w wydarzeniu, w którym Rosja, rażąco atakująca te wartości, będzie wykorzystywać jedną z najbardziej europejskich marek do realizacji własnych interesów. Mamy nadzieję, że EBU będzie działać zgodnie z naszymi wartościami" - czytamy.
Sara Egwu-James o udziale w Eurowizji JuniorNewseria Lifestyle/informacja prasowa