Kim jest Kaeyra? Widzieliśmy ją w Sopocie, nie porwała tłumów
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Caroline Baran, znana jako Kaeyra, to wschodząca gwiazda muzyki, która z powodzeniem łączy swoje amerykańskie doświadczenia z polskimi korzeniami. 19 sierpnia wystąpiła na Top of the Top Sopot Festiwal. Jej show było... poprawne, acz wydawało się lekko pozbawione energii. Czy jednak czeka ją wielka kariera w Polsce?
Urodzona w Chicago, ale wychowana w duchu polskich tradycji, 23-letnia Kaeyra zdobywa coraz większą popularność. Dziewczyna dorastała w muzykalnym domu, jej mama, z którą łączy ją silna więź, otworzyła szkołę muzyczną, co umożliwiło młodej Caroline rozwijanie talentu od najwcześniejszych lat.
Kaeyra przyznała, że w jej domu zawsze pielęgnowano polskie tradycje. Mimo że urodziła się w Stanach Zjednoczonych, płynnie mówi po polsku, a polska kultura jest integralną częścią jej tożsamości. Kaeyra regularnie odwiedza Polskę
Kaeyra oczarowała jurorów w USA
Muzyczna kariera Kaeyry nabrała rozpędu, gdy jako nastolatka pojawiła się w programie "America's Got Talent". Wtedy to, na oczach milionów widzów, młoda wokalistka zyskała uznanie nie tylko publiczności, ale także surowego jurora Simona Cowella, który nie szczędził jej pochwał.
Prawdziwy przełom nastąpił jednak w ubiegłym roku, kiedy Kaeyra wzięła udział w amerykańskim "Idolu". Jej występy przyciągnęły uwagę jurorów, a szczególnie Katy Perry, która dostrzegła w niej gwiazdorski potencjał. Choć Kaeyra nie wygrała programu, zyskała międzynarodową rozpoznawalność, a jej profil w mediach społecznościowych zaczął przyciągać rzesze nowych fanów.
Kaeyra na Top Of The Top Sopot Festival 2024
W sierpniu 2024 roku Kaeyra miała okazję zaprezentować swoje umiejętności przed polską publicznością podczas pierwszego dnia Top Of The Top Sopot Festival. Artystka była jedną z gwiazd koncertu "Gorączka sopockiej nocy". Zaprezentowała swój niedawno wydany singiel "Sour". Występ był udany, ale wydaje się, że zabrakło trochę "pary pod kotłem", a Baran mogła dać z siebie więcej. Czy była to wina kiepskiego nagłośnienia, na które tak narzekali obecni w Operze Leśnej? Możliwe.