Reklama

Jurij Szewczuk (DDT) z antywojenną piosenką "Ojczyzno, wracaj do domu": Nie trać rozumu, to nie twoja wojna

Rosyjski muzyk rockowy Jurij Szewczuk, znany ze sprzeciwu wobec wojny Rosji z Ukrainą opublikował teledysk z piosenką, w której wzywa swój kraj do zaprzestania działań wojennych - podało w niedzielę niezależne Radio Swoboda.

Rosyjski muzyk rockowy Jurij Szewczuk, znany ze sprzeciwu wobec wojny Rosji z Ukrainą opublikował teledysk z piosenką, w której wzywa swój kraj do zaprzestania działań wojennych - podało w niedzielę niezależne Radio Swoboda.
Jurij Szewczuk (DDT) od dawna protestuje przeciwko wojnie / Alexander Ryumin/TASS /Agencja FORUM

"Nie trać rozumu - to nie twoja wojna" - wzywa słuchaczy Jurij Szewczuk, weteran rosyjskiego rocka i lider legendarnej grupy DDT. Wiersz zatytułowany "Ojczyzno, wracaj do domu", w którym artysta wzywa swój kraj do zaprzestania działań wojennych i zajęcia się własnymi sprawami, powstał latem 2022 roku. Gdy zbliżała się rocznica inwazji, trwającej od 24 lutego 2022 roku, Szewczuk skomponował muzykę do tekstu i nagrał utwór.

Rockman znany jest z pacyfistycznych poglądów. Wielokrotnie wypowiadał się przeciwko obecnej wojnie z Ukrainą, a wcześniej - przeciwko konfliktowi z Gruzją i wojnie czeczeńskiej.

Reklama

Sprawdź tekst utworu "Ojczyzno, wracaj do domu" w serwisie Tekściory.pl!

Jurij Szewczuk (DDT) protestuje przeciwko wojnie

W sierpniu 2022 roku rosyjski sąd skazał Szewczuka na grzywnę za antywojenny apel do publiczności podczas koncertu.

18 maja 2022 roku podczas koncertu w Ufie artysta nawiązał do wojny na Ukrainie: "Teraz na Ukrainie zabijani są ludzie. Po co giną tam nasi chłopcy? Jaki jest cel, przyjaciele? Młodzież Rosji i Ukrainie znowu ginie. Giną starcy, kobiety i dzieci - w imię jakichś napoleońskich planów naszego kolejnego Cezara, tak?" - mówił muzyk.

Dodał następnie: "Przyjaciele, ojczyzna to nie dupa prezydenta, którą trzeba ciągle całować. Ojczyzna - to biedna babcia na dworcu sprzedająca kartofle. To jest ojczyzna!".

Artysta założył zespół DDT w roku 1980, w czasach ZSRR, i już wówczas miewał problemy z władzą z powodu tekstów krytycznych wobec niej i wobec ustroju komunistycznego. Obiekty, w których koncertował, zawsze były szczelnie wypełnione publicznością.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy