Reklama

Joe Biden w Warszawie. Dlaczego Polacy usłyszeli przebój grupy Coldplay?

Dla części obserwatorów wystąpienia Joe Bidena w Warszawie sporą niespodzianką był utwór odtworzony na zakończenie jego przemówienia. Tymczasem przebój "A Sky Full Of Stars" zespołu Coldplay ma dla prezydenta USA osobiste znaczenie.

Dla części obserwatorów wystąpienia Joe Bidena w Warszawie sporą niespodzianką był utwór odtworzony na zakończenie jego przemówienia. Tymczasem przebój "A Sky Full Of Stars" zespołu Coldplay ma dla prezydenta USA osobiste znaczenie.
Joe Biden podczas przemówienia w Warszawie /Paweł Wodzyński /East News

Przemówienie prezydenta Joe Bidena rozpoczęło się po godzinie 17:30 w Arkadach Kubickiego w Warszawie.

"Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku. Dziękuję, że przyjęliście mnie znów tutaj, w Warszawie. Ostatnio byłem tu w zeszłym roku. To było niedługo po tym, jak Putin rozpoczął największą wojnę lądową w Europie po II wojnie światowej" - rozpoczął swoją mowę przywódca USA.

Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił, że świat nie zamierza odwracać wzroku od tego, co dzieje się w Ukrainie. To właśnie przede wszystkim sytuacji za naszą wschodnią granicą poświęcony był występ Bidena, który do Polski przyjechał prosto z Kijowa.

Reklama

"Niech Bóg pobłogosławi bohaterów Ukrainy i wszystkich, którzy bronią wolności. Dziękuję Polsko, niech was Bóg błogosławi!" - zakończył swoje przemówienie, a z głośników popłynął popowy przebój "A Sky Full Of Stars" zespołu Coldplay.

Część politycznych komentatorów skrytykowało taki wybór. "Coldplay był gwoździem do trumny miałkości tego przemówienia" - uznała Zuzanna Dąbrowska z "Do Rzeczy".

Tymczasem brytyjska grupa i jej twórczość ma wyjątkowe znaczenie dla obecnego prezydenta. Jego syn Beau Biden był wielkim fanem grupy Coldplay. Polityk, prawnik i weteran wojny w Iraku zmarł w 2015 r. w wieku 46 lat. Strata ukochanego syna była dla polityka ogromnym ciosem, a po śmierci Beau Biden rozważał nawet odejście z życia publicznego. Jedynie obietnica dana synowi sprawiła, że wrócił do polityki. 

Podczas uroczystości pogrzebowej Chris Martin, lider Coldplay, wykonał akustyczną wersję utworu "Til Kingdom Come" pochodzącego z płyty "X&Y" wydanej w 2005 roku.

Z kolei "A Sky Full Of Stars" towarzyszy Joe Bidenowi w ważnych momentach - piosenkę można było usłyszeć m.in. po przemówieniu, które wygłosił po wygranych wyborach prezydenckich.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Joe Biden | Coldplay
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy