Jan A.P. Kaczmarek walczy o życie. Córka apeluje o pomoc
69-letni kompozytor Jan A.P. Kaczmarek od pewnego czasu walczy z nieuleczalną chorobą, a jego stan zdrowia cały czas się pogarsza. Córka zdobywcy Oscara ujawniła, że możliwości finansowe rodziny są na wyczerpaniu, dlatego zwróciła się do ludzi o pomoc, zakładając zbiórkę na jego dalsze leczenie i opiekę.
Jan A. P. Kaczmarek od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Kompozytor ma na koncie muzykę do ponad 70 filmów długometrażowych i dokumentalnych oraz polskich i amerykańskich spektakli teatralnych. Wśród licznych nagród jest też Oscar za "Marzyciela" (2005).
W 2020 r. do kin trafił ostatni film, do którego napisał muzykę - "Magnezja" Maćka Bochniaka z Mają Ostaszewską, Andrzejem Chyrą i Dawidem Ogrodnikiem w rolach głównych.
Okazuje się, że kompozytor ma poważne problemy zdrowotne. Cierpi na MSA, czyli zanik wieloukładowy, na tę chorobę do tej pory nie ma żadnego lekarstwa. Można jedynie spowolnić siejące przez nią spustoszenie w organizmie.
Jan A.P. Kaczmarek jest nieuleczalnie chory
"Mój tata nie jest w stanie samodzielnie się poruszać i wymaga pomocy żony i dwóch opiekunów przy wykonywaniu podstawowych czynności, takich jak wstawanie z łóżka czy ubieranie się. Choroba uszkadza zakończenia nerwowe, aż płuca zawodzą. To horror dla nas jako rodziny, patrzeć, jak ten niesamowity człowiek toczy nierówną walkę" - napisała córka Anastazja Davis, która założyła zbiórkę na dalsze leczenie i opiekę dla swojego ojca.
Kompozytor drugi raz ożenił się w 2016 roku ze sporo młodszą Aleksandrą, z którą doczekał się syna. Z poprzedniego małżeństwa ma czworo dzieci, w tym córkę Anastazję.
"Tata nie jest w stanie pracować, a jego żona musiała zawiesić swoją pracę, ponieważ jest jego głównym opiekunem, a to jest praca na pełny etat, tym bardziej że opiekuje się również ich 7-letnim synem Jasiem. Stworzyło to dla nich duże obciążenie finansowe. Ja, moje rodzeństwo i jego żona wykorzystaliśmy każdą możliwość i zrobiliśmy, co w naszej mocy, aby pomóc finansowo, ale potrzeby przekraczają nasze możliwości" - dodała córka, podkreślając, że nie jest zainteresowana na wywiady i prosząc o uszanowanie jej prywatności (początkowo planowała rozesłać informacje o zbiórce tylko do przyjaciół w Stanach Zjednoczonych).