J.D. Crowe nie żyje. Muzyk był ikoną muzyki bluegrass
J.D Crowe – wirtuoz gry na banjo, wokalista oraz jedna z najważniejszych postaci muzyki bluegrass – zmarł 24 grudnia w swoim domu. Miał 84 lata. Nie podano przyczyny śmierci muzyka.
Informację o śmierci muzyka potwierdził jego syn, David.
"Był jednym z najciężej pracujących gości w branży muzycznej. Nie znalazłbyś też nikogo bardziej milszego wśród ludzi związanych z bluegrassem" - czytamy na jednej ze stron żegnających artystę.
J.D. Crowe urodził się w Kentucky i przez całe życie związany był z tamtejszą sceną muzyczną.
W latach 50. zaczął swoją karierę po tym, jak Jimmy Martin zaprosił go do swojego zespołu Sunny Mountain Boys. Spędził w nim ponad 10 lat.
Następnie sam uformował własny skład - Kentucky Mountain Boys, który w latach 70. został przemianowany na The New South.
W 1983 roku Crowe zdobył nagrodę Grammy w kategorii najlepsze wykonanie instrumentalne country. W 2003 roku włączono go do Bluegrass Hall Of Fame.
Z koncertowania ze względu na podeszły wiek zrezygnował w 2019 roku. Nadal jednak nagrywał muzykę.