Helen Reddy nie żyje. Wokalistka i ikona feminizmu miała 78 lat

Helen Reddy, znana dzięki przebojowi "I Am Woman", zmarła 29 września w wieku 78 lat.

Helen Reddy zmarła mając 78 lat
Helen Reddy zmarła mając 78 latMichael Ochs ArchivesGetty Images

"Z wielkim smutkiem informujemy o śmierci naszej kochanej mamy Helen Reddy. Helen była wspaniałą matką, babcią i niezwykle silną kobietą. Nasze serca są złamane. Jednak otuchy dodaje nam fakt, że jej głos będzie z nami na zawsze" - czytamy w oświadczeniu, które wystosowali córka i syn artystki.

Po śmierci wokalistki głos zabrał też jej były mąż i menedżer Jeff Wald. "Właśnie dowiedziałem się, że moja pierwsza żona i matka moich dzieci Traci i Jordana nie żyje. Traci była przy niej nad ranem, gdy zmarła" - zakomunikował.

Pochodząc z Australii Helen Reddy największą popularność zdobyła za sprawą singla "I Am Woman" (sprawdź!) z 1972 roku, który trafił na pierwsze miejsce listy Billboard Hot 100.  Na swoim koncie piosenkarka ma też takie przeboje jak: "Delta Dawn", "Angie Baby", "Leave Me Alone (Ruby Red Dress) (sprawdź!) i "I Can't Hear You No More" (sprawdź!).

W 1973 roku Reddy otrzymała nagrodę Grammy w kategorii najlepszy damskie wykonanie pop. W momencie przyznania nagrody wokalistka podziękowała Bogu "bo dzięki niej wszystko jest możliwe".

Nazwanie Boga kobietą sprawiło, że artystka ugruntowała swoją pozycję symbolu feminizmu i gwiazdy walczącej o prawa kobiet.

W latach 70. Helen Reddy prowadziła również swój program w telewizji. "The Helen Reddy Show" doczekał się ośmiu odcinków.

W 2002 roku wokalistka zdecydowała się zakończyć karierę (w tym czasie zrobiła dyplom z hipnoterapii), a na scenę wróciła 10 lat później.

"Powodem, dla którego przestałam śpiewać, było pokazanie mi książki do współczesnej historii Stanów i w rozdziale na temat feminizmu znalazło się moje imię i nazwisko. Pomyślałam: 'cóż, jestem teraz częścią historii, nie mogę tego przebić'" - argumentowała.

Amerykańskie obywatelstwo Reddy otrzymała w 1974 roku, od tamtego czasu była też aktywistką Partii Demokratycznej.

Rok temu jej życie stało się tematem filmu "I Am Woman" z główną rolą Tildy Cobham-Hervey.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas