Gruzińska dziennikarka oskarża Katy Perry o molestowanie seksualne
Po tym, jak aktor Josh Kloss, który zagrał główną rolę w teledysku "Teenage Dream" postanowił przerwać milczenie i oskarżył Katy Perry o molestowanie seksualne, głos w tej sprawie zabrała kolejna osoba. Tym razem o molestowanie oskarżyła wokalistkę gruzińska dziennikarka Tina Kandelaki.
Katy Perry nie ma co liczyć na ucichnięcie skandalu dotyczącego molestowania seksualnego, o które oskarżył ją jej dawny współpracownik - aktor Josh Kloss.
Tym razem gruzińska dziennikarka telewizyjna Tina Kandelaki opowiedziała o tym, jak na jednej z branżowych imprez pijana Perry miała ją niestosownie dotykać i próbować pocałować. Wokalistka miała to robić pomimo próśb dziennikarki, by przestała. Brak zainteresowania ze strony Tiny sprawił, że gwiazda zainteresowała się później innymi, obecnymi na imprezie, osobami.
Póki co nie znamy więcej szczegółów dotyczących sprawy. Sama Perry także w żaden sposób nie odniosła się jeszcze do kierowanych w jej stronę oskarżeń.
Skandal wokół wokalistki wybuchł nie tak dawno po tym, jak aktor Josh Kloss publicznie opowiedział jak był traktowany i upokarzany przez Katy Perry.
Teledysk do singla "Teenage Dream" ukazał się w lipcu 2010 roku. Główną rolę zagrał w nim model i aktor Josh Kloss. Po ponad dziewięciu latach od premiery klipu mężczyzna postanowił opowiedzieć o tym, jak traumatycznym przeżyciem była praca na planie z Katy Perry.
Kloss na Instagramie opublikował kilka długich postów, w których oskarżył Perry o molestowanie seksualne.
"Widziałem się z Katy kilka razy po tym, jak zerwała z Russelem [Brandem]. Podczas jednego ze spotkań poznałem ją ze swoją znajomą, która bardzo chciała ją zobaczyć. To były urodziny Johnny'ego Wujka. Gdy zobaczyliśmy się, przytuliliśmy się, a ja dalej miałem do niej słabość. Jednak, gdy przedstawiałem jej znajomą, ściągnęła mi spodnie i bieliznę, pokazując wszystkim mojego penisa. Wyobrażacie sobie, jak upokorzony czułem się w tamtym momencie?" - wspominał Kloss.
Mężczyzna przyznał, że praca na planie była dla niego piekłem, a Perry wielokrotnie go upokarzała. Po pierwszym spotkaniu miała zaprosić podwładnego do klubu ze striptizem. Na wstępie miała też stwierdzić, że Kloss jest tylko i wyłącznie jej prostytutką.
Aktor przyznał, że potrzebował pieniędzy, które mu obiecano, więc przecierpiał wszystkie zachowania wokalistki. Dodał też, że agenci gwiazdy mieli zmusić go do nie opowiadania o tym, co działo się na planie.
Kloss dodał, że długo się milczał, ale nie ma zamiaru więcej pomagać w budowaniu wizerunku Perry. "Nasza kultura dąży do udowodnienia, że mężczyźni u władzy są zepsuci, ale kobiety, które mają wpływy są równie obrzydliwe" - przyznał. Dodał jednak, że pracował m.in. z Kim Kardashian i Kris Jenner, która mają również wysoką pozycję w show-biznesie, ale żadna z nich nie traktowała go w taki sposób.
To nie pierwszy raz, gdy Perry została oskarżona o niestosowne zachowanie. W 2018 roku wybuchła burza po tym, jak w "Idolu" pocałowała jednego z uczestników bez jego zgody. Głośne było również jej zachowanie na iHeartRadio Music Awards, kiedy to klepnęła Shawna Mendesa w pośladki.