Foo Fighters w hołdzie Lemmy’emu Kilmisterowi. Dave Grohl wspomina mieszkanie legendy
Dave Grohl w najnowszym wywiadzie opowiedział o nadchodzącej płycie Foo Fighters oraz zdradził, w jakich warunkach mieszkał Lemmy Kilmister. "Było tam obrzydliwie" – stwierdził wprost.
Nowa płyta Foo Fighters - "Medicine at Midnight" - ukaże się 5 lutego. Pierwszym utworem, który promuje album jest wydany na początku roku "No Son of Mine" (sprawdź!). Dave Grohl przyznał, że jest to jest to jego hołd dla Lemmy’ego Kilmistera i Motorhead.
"Zaczęło się od country, ale potem zdecydowaliśmy się na coś bardziej agresywnego, co przerodziło się w grube riffy" - mówił o powstaniu numeru Grohl. "Chciałbym, aby Lemmy żył, żeby mógł to usłyszeć i zobaczył, jak duży wpływ miał na mnie" - kontynuował w rozmowie z magazynem "OK!".
W kolejnym wywiadzie, którego udzielił Grohl, tym razem dla "Classic Rock", poruszony został temat mieszkania Lemmy'ego. Rockman przyznał, że był w szoku, gdy zobaczył, w jakich warunkach mieszka jego idol.
"Byłem zszokowany tym, jak obrzydliwe tam było. Stosy magazynów i kaset VHS mające metr wysokości, Lemmy siedział na kanapie w swojej czarnej bieliźnie z narysowaną pajęczyną na niej. Chwilę wcześniej farbował włosy w trakcie wywiadu telefonicznego, a w telewizji spauzowana była gra wideo" - wspominał i dodał, że Lemmy zaproponował swojemu gościowi whisky o godzinie 11:15.
"Nigdy przenigdy nie zapomnę żadnego szczegółu z tego dnia. Zdecydowanie nie zapomnę czarnej bielizny z pajęczyną" - przyznał Grohl.
O tym, jak wygląda mieszkanie lidera Motorhead, można było dowiedzieć się również z filmu dokumentalnego "Lemmy: 49% Motherf**ker, 51% Son of a Bitch" z 2010 roku.
Lemmy Kilmister zmarł 28 grudnia 2015 roku. Oficjalną przyczynę śmierci muzyka był ekstremalnie agresywny rak prostaty. Ponadto jako powód śmierci podano niewydolność oraz zaburzenia rytmu serca.
Cztery dni wcześniej, gdy muzyk świętował 70. urodziny, był już umierający. "Dowiedział się o chorobie 26 grudnia. Był wtedy w domu z rodziną. Nie potrafimy wyrazić naszego szoku i smutku, nie ma na to słów" - pisali po śmierci Lemmy'ego jego koledzy z zespołu (sprawdź!).
Lemmy Kilmister skończyłby 75 lat. Mija pięć lat od jego śmierci
24 grudnia 2020 roku Lemmy Kilmister skończyłby 75 lat. W tym roku mija również pięć lat od śmierci legendy metalu i lidera Motorhead.