Flea, basista Red Hot Chili Peppers, marzy o roli marynarza Popeye'a

Flea jest znany głównie z występów w Red Hot Chili Peppers, ale od wielu lat realizuje się również jako aktor. Ostatnim jego dokonaniem na tym polu była rola łowcy nagród w serialu "Obi-Wan Kenobi". Basista ma jednak większe ambicje i marzy mu się główna rola. I to bardzo konkretna - muzyk marzy o tym, by zagrać marynarza Popeye'a, słynnego bohatera komiksów i krótkometrażowych animacji.

Flea jest basistą Red Hot Chili Peppers
Flea jest basistą Red Hot Chili PeppersMatt WinkelmeyerGetty Images

"Jeśli dobry reżyser zdecyduje się nakręcić film o Popeye'u, to oddaję się do twojej dyspozycji człowieku" - zapowiedział niedawno na Twitterze basista Red Hot Chili Peppers. Dlaczego muzyk ujawnił swoją wymarzoną rolę właśnie teraz, tego nie wiadomo. Żadna wytwórnia nie zapowiedziała bowiem, że zamierza nakręcić film poświęcony temu uroczemu, nieco porywczemu miłośnikowi szpinaku.

To się może jednak szybko zmienić, bo Flea ma rzeszę fanów, a ci deklarację basisty przyjęli z wielkim entuzjazmem. Komentujący post już zapowiedzieli, że chętnie zobaczyliby muzyka w tej roli, pochwalili jego pomysłowość i są pewni, że jako Popeye wypadłby na ekranie doskonale.

Jeśli któryś z "dobrych reżyserów" postanowi zrealizować film o przygodach Popeye'a i obsadzi w roli głównej basistę RHCP, to ten będzie musiał zmierzyć się z kreacją stworzoną przez legendarnego Robina Williamsa. Słynny aktor zagrał tę kultową postać w komedii muzycznej "Popeye" w reżyserii Roberta Altmana.

Red Hot Chili Peppers i 30-lecie ich płyty

24 września 1991 roku ukazał się album "Blood Sugar Sex Magik". I chociaż fani Red Hot Chili Peppers od lat dywagują nad tym, która płyta w dyskografii zespołu jest tą najważniejszą, to właśnie dzięki temu krążkowi Papryczki przeskoczyły do mainstreamu i stały się gwiazdami na całym świecie.

Prace nad albumem sfilmował Gavin Bowden, a efektem tego jest dokument "Funky Monks". Czarno-biały obraz jest prawdziwą gratką dla fanów Papryczek. Pokazuje m.in. moment zarejestrowania przez zespół "instrumentów perkusyjnych" wyniesionych ze złomowiska do utworu "Breaking The Girl".Paul NatkinGetty Images
Również pomysłem Ricka Rubina było, aby album nie był nagrywany w klasycznym studiu a w posiadłości zamieszkiwanej kiedyś przez magika Harry'ego Houdiniego. Zespół mieszkał w posiadłości przez prawie miesiąc, dzięki czemu w każdej chwili mógł tworzyć. Według członków grupy, w posiadłości dochodziło do zjawisk nadprzyrodzonych. Perkusista Chad Smith jako jedyny nie nocował na miejscu razem z resztą ekipy i dojeżdżał tam codziennie na motocyklu. Jak stwierdził, w domu straszyły duchy.Lindsay BriceGetty Images
Ale sukces albumu to nie tylko zasługa nowego składu. Do wyprodukowania "Blood Sugar Sex Magik" zatrudniony został Rick Rubin, który znany był już wcześniej m.in. dzięki współpracom ze Slayerem i Beastie Boys. Tandem Chili Peppers - Rick Rubin do dziś uchodzi za książkowy przykład współpracy zespołu i producenta, a fani nazywają wręcz Rubina piątym członkiem formacji. Możliwe, że gdyby nie on, nie znalibyśmy dziś "Under The Bridge" - największego przeboju grupy. Rick Rubin był później producentem kolejnych czterech krążków Papryczek. Dopiero przy płycie "The Getaway" (nagranej z gitarzystą Joshem Klinghofferem) muzycy zrezygnowali z jego usług na rzecz Danger Mouse'a, jednak według najnowszych doniesień nową płytę znowu produkować będzie Rubin.Jeff Kravitz/FilmMagic, IncGetty Images
Anthony Kiedis, Flea, John Frusciante i Chad Smith. To właśnie ten skład uznany jest za najważniejszy dla zespołu. I chociaż "Blood Sugar Sex Magik" to już drugi album, jaki muzycy nagrali razem, dopiero wtedy można było mówić o stworzeniu tożsamości grupy i jej nowego brzmienia. Na płycie zespół odkrył nowe przestrzenie, oprócz znanej kombinacji rocka, funku i rapu, sięgnął także po bardziej melodyjne utwory, co było ogromną zasługą młodego gitarzysty Johna Frusciante.SGranitz/WireImageGetty Images

Zadanie potwornie trudne, ale Flea ma spore doświadczenie. Muzyk wystąpił jako Needles w filmach "Powrót do przyszłości II" i "Powrót do przyszłości III", zagrał epizod w filmie "Moje własne Idaho", "Las Vegas Parano" i "Big Lebowski". Na razie jednak Flea musi skoncentrować się na trasie koncertowej promującej najnowszy album RHCP "Unlimited Love".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas