Fanki New Kids On The Block podbiły przypadkowo sieć. Zobacz dlaczego

Fanki boysbandu New Kids On The Block rozbawiły internautów swoją reakcją z powodu dotknięcia wokalisty grupy, Joeya McIntyre'a,

New Kids On The Block wciąż mogą liczyć na wiernych fanów
New Kids On The Block wciąż mogą liczyć na wiernych fanówEthan MillerGetty Images

New Kids On The Block w latach 80. i 90. robili na świecie furorę, a ich fanki zachowywały się równie histerycznie, jak teraz robią to niektóre nastolatki na koncertach Justina Biebera i robiły na występach One Direction.

NKOTB to jeden z pierwszych boysbandów na świecie, który na swoim koncie ma sześć albumów studyjnych. Największą popularnością cieszyły się te wydawane pod koniec lat 80. i na początku lat 90. Łącznie na całym świecie zespół sprzedał ponad 80 milionów płyt.

Grupa w drugiej połowie lat 90. zaczęła tracić na popularności. Jednak wciąż mogła cieszyć się uznaniem najbardziej zagorzałych fanek. W tym gronie znajdują się także Kristen Watters i Kim Mesterller, które są fankami NKOTB od 1986 roku. Od tamtego kobiety zdążyły założyć rodziny, jednak nie wyzbyły się miłości do boysbandu.

Córka Mesteller, Kennedy Kocheran, pokazała w sieci zdjęcia swojej matki i jej przyjaciółki, które bawiły się na koncercie New Kid On The Block w Tampie. Widać na nich, jak członek formacji, Joey McIntyre, uścisnął jednej z nich rękę, a ta oszalała z radości.

Kocheran, gdy odebrała zdjęcia od swojej mamy natychmiast postanowiła udostępnić je na Twitterze. Te zaczęły rozchodzić się wirusowo. Obie bohaterki, które podbiły sieć początkowo były nieco zawstydzone fotografiami i zaskoczone, że zdobyły tak dużą popularność (do tej pory jej galerię polubiono ponad 77 tys. razy i 21 tys. razy podano ją dalej).

Zdjęcie dotarło też do New Kids On The Block, którzy podali je dalej, a także napisali córce, która udostępniła fotografię, że bardzo miło było spotkać jej matkę.

Sama zainteresowana na Twitterze skomentowała całe zamieszanie krótkim: "O mój Boże".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas