Reklama

Evanescence: Trująca znajomość

W 2003 roku, w środku trasy koncertowej, z grupy Evanescence odszedł jej założyciel i gitarzysta Ben Moody. Wtedy też rozpadł się jego związek z wokalistką Amy Lee. Choć od tamtych trudnych chwil minęły trzy lata z okładem, Lee po raz kolejny publicznie wezwała swojego byłego partnera, żeby przestał próbować się z nią kontaktować. "Nie nienawidzę Bena, chcę po prostu żeby się do mnie nigdy więcej nie odzywał" - stanowczo podkreśla Amy Lee.

Wokalistka stwierdziła, że każdy rodzaj znajomości z Moodym byłby "trujący". Od odejścia gitarzysty z Evanescence między byłymi partnerami doszło tylko raz do przypadkowego spotkania, podczas rozdania nagród Grammy w 2004 roku.

Amy podkreśla, że nie odczuwa potrzeby kontaktowania się z Moodym. Miała nadzieję, że tak samo będzie w przypadku gitarzysty. Tymczasem ten nie daje jej spokoju, zostawiając wiadomości głosowe w skrzynce jej telefonu.

"Niektórzy ludzie po prostu nie są dobrzy dla ciebie. My potrzebujemy żyć osobno, na własny rachunek" - mówi Amy Lee w rozmowie z magazynem "Blender".

Reklama

Przypomnijmy, że w zespole miejsce Moody'ego zajął Terry Balsamo, który mimo kłopotów zdrowotnych wziął udział w nagraniach drugiej płyty "The Open Door". Album, który miał premierę 2 października, możecie wygrać w naszym specjalnym konkursie. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Zobacz teledyski cały wywiad z Evanescence na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Evanescence | trujące | Po prostu | znajomości | znajomość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy