Eurowizja: Światło dla Europy. Czego nie pokazała TVP? Jest komentarz
Po sobotnim koncercie "Eurowizja: Światło dla Europy" rozległy się głosy, że Telewizja Polska dopuściła się cenzury, gdyż nie pokazała 10 minut wydarzenia, podczas których na scenie znajdowała się transpłciowa prezenterka Nikkie de Jager. TVP opublikowała w tej sprawie komentarz.
16 maja Europejska Unia Nadawców zorganizowała specjalny koncert pt. "Eurowizja: Światło dla Europy", który był pewną formą zadośćuczynienia za odwołanie tegorocznego konkursu Eurowizji z powodu pandemii koronawirusa.
Jedną z prowadzących wydarzenie była sławna youtuberka i wizażystka Nikkie de Jager (prowadzi kanał Nikkie Tutorials). Na początku tego roku gwiazda poinformowała, że jest osobą transpłciową.
Widzowie TVP nie mieli jednak okazji zobaczyć, jak de Jager radzi sobie z rolą prowadzącej, gdyż w trakcie jej pojawiania się na scenie, emitowano reklamy. Sprawa wzburzyła internautów, którzy dopatrywali się umyślnego działania. O sytuacji informował m.in. Bart Staszewski.
Telewizja Polska na prośbę "Gazety" wystosowała oświadczenie, w którym informuje, że wycięcie z transmisji transpłciowej prezenterki nie było celowe.
"Przerwy reklamowe były zaplanowane i uzgodnione z organizatorami koncertu, przed przekazaniem TVP listy prowadzących imprezę. TVP nie ingerowała w treść koncertu" - oświadczył rzecznik TVP.
Przypomnijmy, że w 2019 roku Telewizja Polska podczas powtórek pierwszego półfinału Eurowizji w Izraelu, zdecydowała się wyciąć pocałunek pary homoseksualnej.
"Forma skrótowa była podyktowana wymogami czasu antenowego. Emisja powtórkowa Pierwszego Półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji 2019 zawierała wszystkie występy konkursowe (17) zespołów walczących o wejście do Wielkiego Finału oraz ogłoszenie wyników, zaś występ Dany International odbył się poza konkursem. Zgodnie z zasadami uczestnictwa TVP w konkursie, EBU jako właściciel marki Eurovision Song Contest zezwala nadawcom na dokonywanie takich skrótów" - tak komentowała to w tamtym czasie stacja.